Wczoraj
Gazeta Wyborcza
informowała o zaskakującej decyzji wiceministra rolnictwa, która umożliwiła
rodzinie Czartoryskich
odzyskanie
pałacu w Sieniawie
.
Zbigniew Babalski
z
Prawa i Sprawiedliwości
uznał bowiem, że pozyskanie posiadłości przez Skarb Państwa w 1944 roku w ramach reformy rolnej było nielegalne. W ciągu ostatnich 30 lat
wydano prawie 130 milionów złotych publicznych pieniędzy na renowację nieruchomości
.
Adam Karol Czartoryski
pod koniec 2016 roku zainkasował z budżetu prawie
pół miliarda złotych
za kolekcję zbiorów swojej rodziny, które następnie
wyprowadził z Polski i umieścił na kontach kilku zagranicznych fundacji, w których władzach zasiad
a. Zgodnie z umową pieniądze te miały zostać na kontach w kraju i wspierać polską kulturę.
Doniesienia
GW
skomentował w oświadczeniu opublikowanym na stronie Fundacji Książąt Czartoryskich
Maciej Radzwiłł
(brat byłego ministra zdrowia PiS,
Konstantego Radziwiłła)
, członek zarządu. Jak zapewnia, w razie reprywatyzacji pałacu w Sieniawie
Czartoryscy nie będą rościć sobie praw do niego
.
Fundacja XX Czartoryskich ani Adam Karol Czartoryski, którego jestem w tej sprawie pełnomocnikiem,
nie zamierzają przejmować zespołu parkowo-pałacowego w Sieniawie, ani żadnej części tego majątku
- czytamy w oświadczeniu.
Podmioty te nie zamierzają też wysuwać do Skarbu Państwa jakichkolwiek roszczeń związanych z tym majątkiem, w szczególności roszczeń dotyczących bezumownego użytkowania majątku.