Przeprowadzona przez
Gazetę Wyborczą
na prośbę mieszkańców interwencja w sprawie zatrucia chemikaliami Potoku Olszanickiego zakończyła się sukcesem.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska
wlepił trucicielowi mandat. Winnym okazało się być
krakowskie lotnisko Balice
, a dokładnie jeden z jego pracowników, który otrzymał
mandat w wysokości 500 złotych
.
– Niestety, zanieczyszczenie było wynikiem ludzkiego błędu. Niezwłocznie po incydencie zmodyfikowane zostały wewnętrzne procedury kontrolne tak, by zminimalizować ryzyko ponownego niedopatrzenia – tymi słowami władze lotniska wytłumaczyły całą sytuację.
Władze lotniska obiecują również zastosowanie się do działań zaleconych lotnisku przez WIOŚ i są jest w trakcie ich wdrażania. Zakończono już budowę punktu pomiarowego na potoku, a do końca zbliżają się prace przy budowie stanowiska do odladzania samolotów przy których używa się chemikaliów, które wcześniej trafiały do pobliskiego potoku.