Włoskie media alarmują, że z powodu pandemii koronawirusa
mewy w Rzymie
zaczęły
polować na szczury, gołębie i inne mniejsze ptaki
. Do tej pory żywiły się głównie
resztkami jedzenia na ulicach
. Z uwagi na lockdown i zamknięte restauracje, brakuje im pożywienia.
- Polują głównie na
gołębie, jaskółki i kosy, ale również na ryby w Tybrze.
Na szczęście jedzą też szczury - mówi w rozmowie z dziennikiem
Corriere della Sera
Bruno Cignini
, zoolog z Uniwersytetu Tor Vergata w Rzymie.
Zaznacza, że mewy, które są "wszystkożerne", po prostu "wracają" do bycia drapieżnikami.
-
My zmieniamy swoje nawyki, a zwierzęta zmieniają swoje
.
Media zauważają, że populacja mew w Rzymie wzrosła do dziesiątek tysięcy. Ptaki są uważane za agresywne szkodniki, które potrafią kraść jedzenie nawet z rąk turystów. Eksperci już w zeszłym roku alarmowali, że niepokojący jest również problem dużej ilości śmieci w mieście, które przyciągają nie tylko mewy, ale i np. dziki.