Na okładce najnowszego numeru tygodnika
Sieci
pojawił się
sędzia w trzech postaciach trzymający ciężką broń
. Okładka jest ilustracją artykułu
Rozgrzana kasta
.
Po tej publikacji
sędzia z Sądu Rejonowego
w Gdyni Piotr
Jędrzejewski złożył zawiadomienie do prokuratury i wniosek o przydzielenie ochrony sędziom i ich rodzinom.
Jak relacjonuje
Dziennik Bałtycki,
w piśmie sędzia ocenił, że
tekst "w swej wymowie
i sformułowaniach jednoznacznie
znieważa sędziów sądów powszechnych RP,
zarówno wymienionych z nazwiska jak ich ogółu, a nadto w swej wymowie i treści jednoznacznie wskazuje, że z tą grupą trzeba zrobić porządek".
-
Liczę na pilne podjęcie działań
, z uwagi na powstałą realną obawę co do zdrowia i życia osób, w stosunku do których kierowane są takie działania, przez te osoby - dodał.
Piotr Jędrzejewski uważa , że przedstawianie sędziów w taki sposób, jak zrobił to tygodnik
Sieci
, może doprowadzić do
"zamachów na życie i zdrowie sędziów i ich rodzin".
Na zarzuty Jędrzejewskiego w rozmowie z portalem
Wirtualne Media
odpowiedział Michał Karnowski, publicysta
Sieci
i członek zarządu Fratrii ds. redakcyjnych:
-
Artykuł okładkowy z nowego numeru spełnia wszystkie standardy dziennikarskie.
Jeśli sędzia się czuje zagrożony, to oczywiście może wystąpić o ochronę.
Ale po pierwsze ja ani cała nasza redakcja nie mamy z tym nic wspólnego. A po drugie element nagłośnienia medialnego nie pasuje do sytuacji poczucia zagrożenia. Nie rozumiem logiki, w której ktoś czuje się zagrożony, że jest wymieniany w mediach i zwraca się z tym do mediów - komentuje Karnowski.
- Chętnie z panem sędzią popolemizuję, ale może jak już emocje opadną i dzwony kościelne z pogrzebu w Gdańsku przebrzmią.
Wydaje mi się, że na czas żałoby pewne dyskusje się zawiesza.
My to zrobiliśmy, a pan sędzia uznał, że w tym momencie chce zwrócić na siebie uwagę i biegnie do mediów z zawiadomieniem prokuratorskim.
Mogę mu tylko współczuć, że nie umie uszanować żałoby.
- Z dużym smutkiem przyjmujemy, że w tak smutnym dla wszystkich momencie, a dla gdańszczan szczególnie, ktoś chce robić sobie publicity, szukać rozgłosu.
Próba szukania okazji do jakiejś walki politycznej wydaje mi się niesmaczna
- dodał Karnowski.