Norweski Państwowy Zarząd Dróg
opublikował raport dotyczący bezpieczeństwa na drogach w 2019 roku. W ciągu 12 miesięcy w zdarzeniach drogowych zginęło w sumie
110 osób.
Jak zauważa serwis Moja Norwegia, to dobry rezultat, choć
w 2018 roku ofiar było 108
.
Norweskie służby informują jednak, że
po raz pierwszy na drogach nie zginęło żadne dziecko
.
- W 2019 roku nie zginęło żadne dziecko poniżej 16 roku życia.
W 1970 roku w wyniku wypadków życie straciło 101 dzieci
. To znaczy, że
idziemy właściwą drogą
. Jesteśmy coraz lepsi w zapewnianiu bezpieczeństwa dzieciom, chciałbym, żeby podobnie było w zapewnianiu bezpieczeństwa sobie - mówi
Ingrid Dahl Hovland
z zarządu dróg.
- Nasze analizy śmiertelnych wypadków samochodowych pokazują, ż
e 33% zabitych nie miało zapiętych pasów bezpieczeństwa
. Wielu z nich to mogło uratować życie - dodaje.
Jak wynika ze statystyk, większość zabitych to mężczyźni, zginęło ich 80, 30 ofiar to kobiety.
- Przyczyny ofiar śmiertelnych są liczne i złożone. Ale nadal widzimy nadmierną reprezentację dorosłych mężczyzn jadących ze zbyt dużą prędkością, którzy giną w wypadkach czołowych i przez utratę panowania nad autem - mówi Hovland.
Norwegia od czterech lat jest na czele rankingu państw z
najniższym współczynnikiem śmiertelności w wypadkach samochodowych
, którzy przygotowuje OECD. W 2018 roku były to 2 osoby na 100 tysięcy mieszkańców. Mniej niż 3 osoby na 100 tysięcy zanotowano też w Szwajcarii, Irlandii, Danii i Szwecji.
Pierwszy plan ograniczania liczby wypadków został przyjęty w 1970 roku. Od tamtej pory liczba wypadków śmiertelnych stale spada, mimo iż ruch samochodowy w tym kraju zwiększył się trzykrotnie.
W 2002 roku parlament Norwegii przyjął natomiast plan "
wizji zero",
wedle którego do 2030 roku liczba wszystkich rannych i zabitych na norweskich drogach ma być nie większa niż 350 osób. Jedną z jego części było zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom, szczególnie w okolicach szkół, bo to tam dochodziło do największej liczby wypadków.