fot. East News
Senator Koalicji Obywatelskiej
Krzysztof Brejza
twierdzi od początku próbowano
zatuszować faktyczną przyczynę eksplozji
w Komendzie Głównej Policji. Ponadto polityk ustalił, że złamano międzynarodowe procedury przewozu broni.
- Od początku były podejmowane działania w celu zatuszowania tej sprawy [...] Przekazano sygnał straży pożarnej, żeby interwencji w Komendzie Głównej Policji na Puławskiej nie podejmowano - uważa Brejza.
Początkowo służby utrzymywały, że to dach zawalił się od śniegu. Jednak polityk podejrzewa, że wszelkie procedury były łamane jeszcze zanim doszło do wybuchu granatnika.
Jak wskazuje Marcin Tomczak, były policjant i antyterrorysta, przewóz broni wymaga dopełnienia formalności międzynarodowych, w innym przypadku można nawet mówić o przemycie. Z kolei Brejza ustalił, że
Komenda Główna Policji wysłała maila do straży granicznej
w Medyce z prośbą o szybsze przepuszczenie przez granicę.
Polska Policja odniosła się do oskarżeń rzucanych przez Brejzę na Twitterze.
"Pana wpisy to
kłamstwa i oszczerstwa
bez żadnego pokrycia w faktach i dalekie od prawdy - kwalifikujące się na proces o zniesławienie" - napisano:
Tymczasem Komendant Główny Policji
Jarosław Szymczyk
oświadczył w rozmowie z
Rzeczpospolitą
, że nie widzi powodu, żeby składać
wniosek o dymisję
.
- Na koniec tradycyjnie przekazaliśmy sobie prezenty. Ja darowałem panu generałowi skromny policyjny gadżet: portfel, długopis, wizytownik i butelkę polskiego alkoholu. Pan generał wręczył mi tubę po granatniku, która, jak powiedział, jest tubą zużytą, pustą, bezpieczną, przerobioną na głośnik, z którego można korzystać przez bluetooth. [...] Pytaliśmy, czy na pewno jest to sprzęt bezpieczny, bo będziemy wracać przez granicę, czy możemy to przewozić. Zapewniono nas, że tak, bo to
urządzenie jest bez materiałów wybuchowych
, że to złom - relacjonował generalny inspektor.
Innego zdania są Polacy, którzy wzięli udział w badaniu Wirtualnej Polski. Aż
80,1 proc. ankietowanych
uważa, że Szymczyk powinien zrezygnować z dotychczasowego stanowiska.
"Za pozostaniem komendanta na stanowisku jest zaledwie 8,1 proc. badanych, z czego 4,1 proc. ankietowanych uznało, że Szymczyk 'zdecydowanie' nie powinien stracić stanowiska. Odpowiedzi "raczej nie" udzieliło tylko 4 proc. respondentów" - czytamy na stronie WP.