Ponad
30 byków
rasy limusin uciekło z
zagrody w Starym Lesie
. Od tygodnia trwają próby wyłapania stada. Na wolności wciąż ma przebywać 11 zwierząt. Początkowo stadu uciekało przez
pola rzepaku, niedawno było jednak widziane w lesie.
Łowczy próbują uśpić stado, jednak dotychczas nie udało się to:
- Są to zwierzęta o dosyć grubej skórze, więc trzeba ze sztucerem palmera podejść na ok. 20 metrów - mówił
Wydarzeniom
Marek Wisła, powiatowy lekarz weterynarii w Prudniku.
Obecnie
zmieniono taktykę
wyłapywania stada ze względu na płochliwość zwierząt. Na razie również i ona nie przyniosła efektu:
- Opracowano plan zwabienia ich z powrotem do hodowli. Jest tam zastosowany taki sprytny zabieg z jałówką w rui - powiedział Radosław Roszkowski, starosta prudnicki.
Starostwo powiatowe apeluje do mieszkańców, by
przekazywali wszystkie informacje o możliwej lokalizacji byków:
"Informujemy, że akcja wyłapywania byków nadal trwa. Ze względu na przebywanie obecnie stada na terenie leśnym (Las Niemysłowicki), wprowadzono kolejny scenariusz działania, służby kontynuują zabezpieczenie lasu" - podaje starostwo.