Największy amerykański rurociąg
Colonial Pipeline był zamknięty przez niecały tydzień w wyniku cyberataku
gangu hakerów. Doprowadziło to do braku benzyny w tysiącach amerykańskich stacji, a co za tym idzie, do paniki kierowców. W ubiegły czwartek paliwo znowu zaczęło płynąć, a wszystko dlatego, że
firma postanowiła zapłacić 4,4 milionów dolarów okupu.
Joseph Blount
, prezes firmy, wyznał w rozmowie z Wall Street Journal, że to nie była łatwa decyzja, ale podjęto ją ze względu na znaczenie rurociągu. Według FBI, za atak odpowiedzialna jest grupa DarkSide.
Colonial Pipeline ma 9 tysięcy kilometrów długości i dostarcza paliwo z rafinerii w Teksasie aż po Nowy Jork. Przepływa przez niego
45% benzyny
i oleju napędowego dostarczanego na wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych.