Były gwiazdor TVN
Kamil Durczok
po długim milczeniu postanowił zabrać głos w sprawie podrobionych podpisów na wekslach na 2 miliony franków, którą bada prokuratura.
Postępowanie zostało wszczęte na wniosek byłej żony, a także banku,
który udzielił mu kredytu. Powołany biegły stwierdził, że podpisy złożone na wekslach są podrobione. Na zdjęciach, które trafiły do mediów rzeczywiście widać, że mogą budzić podejrzenia.
Portal TVP.info doniósł, że Kamil D. sfałszował oprócz tego oświadczenie o poddaniu się
egzekucji do kwoty niemal 5 mln zł,
oświadczenie o ustanowieniu hipoteki na spółdzielczym prawie do lokalu mieszkalnego w Katowicach.
Rzecznik katowickiej prokuratury określiła zarzucane dziennikarzowi przestępstwo
"zbrodnią przeciwko środkom płatniczym". Zagrożone jest ono karą do 25 lat i nie mniejszą niż 5 lat pozbawienia wolności.
Kamil Durczok opublikował wpis na Facebooku, w którym
o swoje problemy i sfałszowane podpisy obwinia bank. Pisze też o "wolnych sądach":
przede mną jeden z przełomowych momentów w moim życiu
. W środę Sąd Okręgowy w Katowicach zdecyduje, czy pozostanę na wolności, czy też będę musiał bronić swojego
dobrego imienia
zza murów aresztu.
Dotąd milczałem. Nie komentowałem ani decyzji Sądu I instancji, ani informacji wyciekających z Prokuratury. Powstrzymywałem się od komentarzy, choć wielu uznawało to za słabość i brak argumentów na swoją obronę. Zdziwienie było pewnie tym większe, że
przez lata aktywności dziennikarskiej przyzwyczaiłem Was do szybkiej i zdecydowanej reakcji
na to, co dzieje się wokół.
Chciałbym napisać, co o tym wszystkim myślę i jaka jest prawda.
Chciałbym, ale nie mogę.
To, co wiem, z czym mogłem się zapoznać po zatrzymaniu przez CBŚP i przesłuchaniach w Prokuraturze, objęte jest tajemnicą śledztwa.
Zapewniam jednak, że
sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana
niż jej medialny przekaz. Przede wszystkim
pokazuje, jak bardzo zawieść może bank, instytucja, w której pokłada się zaufanie
, jak zawodzą procedury oraz ludzie, którzy w nim pracują. Wierzę, że na całą prawdę przyjdzie w końcu czas. Podobnie jak na
pociągnięcie do odpowiedzialności banku i pracujących w nim ludzi
, którzy powinny wiedzieć, do czego doprowadziła ich chciwość, zachłanność i nieetyczne działania.
Prokuratura, wnioskując o areszt, przekonywała Sąd, iż będę mataczył. Wyjaśniam więc, że wiedziałem o sprawie od 4 miesięcy, bo wtedy napisały o niej po raz pierwszy media. Gdybym zamierzał mataczyć, uciekać, czy w jakikolwiek sposób utrudniać postępowanie, uczyniłbym to w ciągu tych 4 miesięcy. Prokuratura w pełni zdaje sobie sprawę, że nie zrobiłem niczego, co mogłoby zostać uznane za próbę mataczenia. Spokojnie czekałem na szansę złożenia wyjaśnień.
Szkoda, że musiało je poprzedzić zatrzymanie na ulicy i doprowadzenie w kajdankach.
Dziś słyszę, że złożone przeze mnie, bez wahania, szczere i obszerne wyjaśnienia, a także odpowiedzi na wszystkie pytania Prokuratora, to tylko przyjęta „linia obrony”. Czy to znaczy, że przytaczanie faktów i mówienie prawdy to coś nagannego? Tak,
moją linią obrony jest mówienie prawdy. I będę w tym konsekwentny.
Sąd, rozpatrując wniosek o tymczasowe aresztowanie, był w stanie spojrzeć na sprawę w sposób wnikliwy i rzetelny. I to nie dlatego, że stanął przed nim Kamil Durczok, tylko dlatego, że był wolny od nacisków i niezależny.
Dlatego pojęcie „wolnych sądów” jest dla mnie tak ważne
i ma tak ogromne znaczenie, choć wielu ludzi uważa je za nieistotne. Pewnie nigdy nie stanęli oni w obliczu takiej sytuacji, w jakiej ja się znalazłem. I oby nie stanęli. Gdyby jednak było inaczej, życzę im, by Sąd był w ich przypadku tak dociekliwy i sumienny, jak w moim.
Po tym, jak Sąd I instancji nie zastosował wobec mnie aresztu, Prokuratura określiła to jako przyznanie mi „immunitetu celebryty”.
Nie brak było głosów, że ów „immunitet celebryty”, to próba podważenia decyzji niezawisłego Sądu
, który nie spełnił oczekiwań Prokuratury i nie wsadził mnie za kraty. Czy to uprawniona opinia? Wam pozostawiam odpowiedź na to pytanie.
Tych, którzy już mnie osądzili, proszę: nie ferujcie wyroków nie znając szczegółów. Jestem zwykłym obywatelem, takim, jak Wy.