Polka i imigrant z Mauritiusa,
prowadzący niewielką restaurację przy ul. Świętojańskiej w Gdyni
postanowili zorganizować w swojej restauracji Wigilię dla samotnych i potrzebujących.
Wczoraj już kilka minut po godz. 10 w restauracji pojawili się pierwsi goście.
Na stołach królował barszcz i bigos.
Do akcji przyłączyli się także mieszkańcy,
którzy przynosili serniki, makowce, pierniki, i wiele innych ciast.
- Chcemy, żeby osoby potrzebujące mogły w Wigilię zjeść posiłek w środku, w cieple, ale przygotujemy też porcje do zabrania ze sobą. Mam nadzieję, że ocieplimy choć na chwilę ten dzień i serca wszystkich, którzy tego potrzebują – powiedziała Gazecie Wyborczej właścicielka restauracji.
Później Dorota Ramgolan-Samulska poformowała na Facebooku, że
Wigilia udała się, a resztę jedzenia zawieziono do domów pomocy w Gdyni: