Fot.: TNE Telenordest - YouTube
16 grudnia dzieci uczęszczające do przedszkola w
Montegrotto Terme we Włoszech
nie mogły wziąć udziału w tradycyjnej zabawie bożonarodzeniowej. Sytuacja była związana z
zatrzymaniem sań świętego Mikołaja
przez karabinierów. Pojazd, którym poruszał się mężczyzna, nie był wyposażony w światła ani tablicę rejestracyjną.
Zatrzymanie pojazdu przyniosło wiele kontrowersji nie tylko dlatego, że wiązało się z
odwołaniem imprezy
dla przedszkolaków, ale również z uwagi na to, że we wcześniejszych latach takie sanie nie przyciągały uwagi żandarmerii. Funkcjonariusze utrzymują jednak, że pojazd, którym poruszał się mężczyzna przebrany za świętego Mikołaja,
nie ma wyjaśnionego statusu.
- Jeśli ma pod spodem silnik Ferrari, to wszystko jedno, ale jeśli ma silnik hulajnogi, będzie się to wiązało z koniecznością uzyskania homologacji, posiadaniem tablicy rejestracyjnej i ubezpieczenia. Obecnie sanie są po prostu zatrzymane - przekazał Diego Del Tufo, komendant komisariatu.
Udekorowany pojazd został zaobserwowany przez żandarmerię na jednej z ulic. W związku z tym, że zatrzymano go w drodze do przedszkola, karabinierzy poprosili placówkę o przekazanie im dokumentacji świadczącej o wynajęcie usługi od mężczyzny poruszającego się tymi saniami.
- Funkcjonariusze z pewnością nie chcieli zepsuć przyjęcia dla dzieci, kiedy zatrzymali sanki czy cokolwiek to jest, ponieważ zabawa jeszcze się nie zaczęła - stwierdził komendant. - Poprosiliśmy szkołę o przekazanie nam odpowiedniej dokumentacji na co najmniej 30 dni - dodał.