fot. East News
TVP
ma kłopoty. Za prezesury
Juliusza Brauna
zawarła umowę z firmą
Leasing Team
dotyczącą wyprowadzenia pracowników do firmy zewnętrznej. Chodziło o to, żeby zaoszczędzić na składkach zdrowotnych i emerytalnych. Trafili do niej głównie dziennikarze, a także montażyści, graficy i charakteryzatorzy. Stamtąd robili to samo, co przed
"outsourcingiem".
Oszczędności szacowano na kilka milionów złotych rocznie.
Okazuje się, że fikcyjnym outsourcingiem pracowników zainteresował się
Zakład Ubezpieczeń Społecznych
na wniosek związku zawodowego
Wizja
. Przeprowadzono kontrolę i stwierdzono, że osoby które zostały zatrudnione w Leasing Team, nadal pracują dla TVP.
W związku z tym TVP powinno opłacać za tych pracownikow składki. Argumentem przemawiającymi za tym był fakt, że wciąż pracowali oni na tych samych stanowiskach i z takim samym zakresem obowiązków. A nadzór nad ich pracą sprawowało TVP, które również wypłacało wynagrodzenia.
TVP nie zgodziła się z opinią ZUS i poszła ze sprawą do sądu. Sprawa nie poszła po myśli
Jacka Kurskiego
. Sąd Okręgowy w Warszawie stwierdził, że Telewizja Polska pozostaje pracodawcą osób przeniesionych latem 2014 r. do firmy Leasing Team.
To pierwszy wyrok z około
80 spraw
. Każda dotyczy w sumie ponad
400 osób
. Jeśli wyrok uprawomocni się, umożliwi to ZUS wyegzekwowanie składek od TVP za okres od lipca 2014 roku, które będą wynosiły wiele milionów złotych.