W listopadzie media pisały o mieszkającej w Anglii
Anecie Zbroczyńskiej
. Brytyjski sąd o
debrał jej prawa do opieki nad kilkuletnim synkiem
po tym, jak zostawiła go z 13-letnią córką. Pod nieobecność matki chłopiec oparzył się gorącym naczyniem. Polka zmagała się też z depresją i epilepsją, wcześniej straciła prawa do opieki nad pozostałymi dziećmi.
Sąd zdecydował, że
mały Harry trafi do adopcji,
zgodził się też na to ojciec chłopca. Z czasem pogodziła się z tym też jego mama. Gdy jednak okazało się, że Harry
trafi do pary gejów
, zaprotestowała.
- Nie chcę się na to zgodzić.
Wolałabym, żeby był wychowywany przez mamę i tatę, a nie przez dwóch ojców
- mówiła w rozmowie z WP.
Interwencję w tej sprawie obiecał wiceminister sprawiedliwości,
Michał Wójcik.
Wczoraj poinformował, że
Harry trafi do rodziny heteroseksualnej
.
"Mam dobrą wiadomość. Mały Harry trafi do rodziny heteroseksualnej w Wielkiej Brytanii, będzie miał zachowaną tożsamość, jedno z rodziców ma narodowość polską i jest chrześcijaninem" - napisał na Facebooku.
"Słowa dotrzymałem. Dobro dziecka wygrało".
- Oni mają swój porządek prawny i wiadomo, że nie wolno interweniować. Ja napisałem list do instytucji, która zajmuje się wyszukiwaniem ludzi, którzy przysposabiają dzieci. Jestem wdzięczny, że zdecydowała się zachować tożsamość dziecka. Otrzymałem informację, że dziecko trafi do rodziny heteroseksualnej, że jedno z rodziców jest Polakiem, chrześcijaninem. Dowiedzieliśmy się, że obchodzą polskie święta i jedzą polskie potrawy - mówi wiceminister w rozmowie z WP.