Lidl zmaga się z protestami, powodem inwestycja sieci w Gietrzwałdzie

Wczoraj i w piątek w całej Polsce odbyły się

organizowane przez

. Jest to

w Gietrzwałdzie, ponieważ zdaniem protestujących

, będące celem licznych pielgrzymek.

Komitet Obrony Gietrzwałdu zrzesza środowiska prawicowe oraz katolickie, a utworzono go pod patronatem m.in. Grzegorza Brauna. Protestujący w Olsztynie przynieśli transparenty z napisami "Nie chcemy waszych śmieci w Gietrzwałdzie", "Stop Lidlowi, pomoc Gietrzwałdowi", "Gietrzwałd dla pielgrzymów, nie dla śmieci magazynów".

- Planowane centrum ma być zlokalizowane na 40 ha ziemi i usytuowane w odległości 800 metrów od bazyliki gietrzwałdzkiej. Zniszczony zostanie krajobraz i zniwelowany teren. Wycięte zostaną klony na kilometrowej zabytkowej alei pielgrzymów - argumentuje Antoni Górski z Komitetu. - Nie chodzi tylko o centrum dystrybucji, ale też o to, że odpady będą ściągane w to miejsce ze wszystkich sklepów Lidla w regionie. Uruchomienie centrum wiąże się też ze wzmożonym ruchem samochodów ciężarowych nawet 160 tirów na dobę.

Lidl w oświadczeniu prasowym przyznaje, że teren Gietrzwałdu jest rozpatrywany do budowy centrum dystrybucyjnego, jednak zapewnia, że znajdowałoby się ono niemal 1000 metrów od budynku bazyliki. Sieć podkreśla również, że

. Wybudowanie magazynu zapewniłoby

Gietrzwałdu i okolic.

"W tym momencie ewentualny termin rozpoczęcia tej inwestycji nie jest znany. Chcielibyśmy jednak podkreślić, że na wspomnianym terenie miałoby powstać potencjalne centrum dystrybucji, w którym przechowywane byłyby m.in. produkty spożywcze oferowane w sklepach Lidl Polska. Natomiast

. Podkreślamy także, że od samego początku prac nad każdą z naszych inwestycji analizujemy wszelkie warianty, które w największym stopniu są dopasowane do otoczenia i sąsiadującej z inwestycją natury" - podaje Lidl w komunikacie.

"Nasze obiekty

. Ze względu na lokalizację działki w Gietrzwałdzie oraz oddalenie od zwartej zabudowy mieszkalnej, potencjalna działalność naszego centrum dystrybucji będzie komfortowa dla mieszkańców miejscowości. Nadajemy surowcom drugie życie, dlatego

."

Do protestujących w Olsztynie wiernych, zrzeszonych w Komitecie, dołączyli ekolodzy oraz mieszkańcy gminy Gietrzwałd.

- Ja nie chcę jeździć wózkiem widłowym w hali bez światła przez 12 godzin, moje sąsiadki też nie są tym zainteresowane - komentuje argument nowych miejsc pracy jedna z mieszkanek. - Jakiekolwiek miejsca pracy nas zadowolą. Protestujemy przeciw temu, że centrum ma powstać blisko zabudowań, a jezioro może być zanieczyszczone i będzie hałas.

Zobacz też: