BBC informuje, że
japoński rząd
zastanawia się
nad wypuszczeniem radioaktywnej wody
z uszkodzonej elektrowni atomowej w
Fukushimie do Oceanu Spokojnego
. Pomysł nie jest nowy, ale teraz uzyskał poparcie japońskiego ministra środowiska,
Yoshiaki Harady
.
Elektrownia w Fukushimie uległa awarii w 2011 roku w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami. Japonia wciąż p
róbuje oczyścić i schłodzić miejsce katastrofy
. W tym celu prowadzona jest
operacja przepompowywania wody
. Codziennie przez uszkodzone budynki reaktorów przepływa 200 ton cieczy.
W sumie do tej pory zużyto już
milion ton wody
, która
przechowywana jest w specjalnych zbiornikach
. Choć jest przepuszczana przez system filtrów, pozostaje w niej
tryt
- radioaktywny izotop wodoru.
Ponieważ
miejsce w zbiornikach powoli się kończy
, rząd zastanawia się nad wypuszczeniem jej do Pacyfiku. Według wstępnego planu miałoby to nastąpić po 2022 roku.
Zdaniem ministra środowiska radioaktywna woda na tyle rozcieńczy się w oceanie, że
nie będzie stanowić zagrożenia dla ekosystemu
. Powołuje się na opinie niektórych naukowców, którzy twierdzą, że tryt nie jest szczególnie niebezpieczny dla ludzi i zwierząt. Poza tym radioaktywna woda już wcześniej trafiała do oceanu, choć nigdy na tak wielką skalę.
Przeciwko planom japońskiego rządu protestują już
rybacy
. Również
Korea Południowa
sugeruje, że taki ruch doprowadzi do pogorszenia relacji z Japonią.