We wtorek rano na kampusie głównym Uniwersytetu Rzeszowskiego pojawił się
młody dzik, który biegał po uczelnianych korytarzach
. Na nagraniach opublikowanych w internecie widać, jak nieproszony gość ucieka przed ochroniarzem, który chciał go wyprosić z budynku.
- Mamy dziś święto uczelni. Otrzymałem informację o tej sytuacji chwilę przed rozpoczęciem uroczystości, około 10:30 - przekazał rzecznik uczelni Maciej Ulita w rozmowie z Polsat News.
- Panowie próbowali skierować go w stronę drzwi, ponieważ od tej strony nie ma wyjścia. W końcu udało się wypuścić zwierzę na zewnątrz - powiedział Ulita.
Rzecznik dodał, że dzik trafił do budynku, w którym mieszczą się głównie
aule Kolegium Nauk Przyrodniczych
.
- Można powiedzieć, że prawie dobrze trafił - podkreślił.
Rozmówca stacji wyjaśnił, że nikt ze studentów i pracowników uczelni nie odniósł obrażeń, a samo zwierzę również opuściło kampus całe i zdrowe.
Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie asp. sztab. Magdalena Żuk wskazała, że funkcjonariusze nie podjęli interwencji, ponieważ nikt nie zgłosił tej sprawy na komendę.
Dziki znane są z tego, że pojawiają się wszędzie tam, gdzie akurat mają ochotę. Rok temu 39-letnia mieszkanka miasta Hagen w Nadrenii Północnej-Westfalii po powrocie do domu zastała w nim dużego ssaka. Zwierzę leżało sobie na kanapie w salonie.