fot. East News / X @tvn24CnB / YouTube @podkarpackizwiazekpn
Prokuratura Okręgowa w Kielcach wszczęła
śledztwo w sprawie możliwych nadużyć m.in. w Zakładzie Karnym w Rzeszowie
. Chodzi m.in. o podejrzenie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Służby Więziennej i zaniedbań w realizacji programu
Praca dla więźniów
. Innym wątkiem śledztwa jest
dzierżawa hal produkcyjnych
na terenie rzeszowskiego zakładu karnego. Zarówno z programu jak i hal miała korzystać firma Golbalux
senatora PiS Mieczysława Golby
. O sprawie informował kilka dni temu TVN24 w programie Czarno na Białym:
W zakładzie karnym przeprowadzono kontrolę, która wykazała nieprawidłowości związane z korzystania z programu, jak i działalności firmy senatora PiS. Firma Golbalux deklarowała, że
zatrudniała 600 więźniów, a w rzeczywistości okazało się, że było ich jedynie 30
. Sprawę skomentowała dziś w Programie Pierwszym Polskiego Radia Maria Ejchart.
- Po kontrolach Centralnego Zarządu Służby Więziennej, które były prowadzone w Zakładzie Karnym w Rzeszowie, bo to właśnie z Rzeszowa pochodzi pan senator i tam działa jego firma i z rzeszowskim zakładem miał podpisaną umowę na produkcję drewnianych domów, (okazało się, że) więźniów miał zatrudniać 600 - tak wyglądała umowa - a w wyniku kontroli okazało się, że więźniów zatrudnionych jest 30 - powiedziała w czwartek wiceszefowa Ministerstwa Sprawiedliwości Maria Ejchart w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Służba Więzienna przekazała, że na dzierżawę hal w Zakładzie Karnym w Rzeszowie oferty złożyło pięć podmiotów, które proponowały czynsze za m2 w wysokości od 1 zł do 6,5 zł. Różniła je jednak liczba osadzonych. Najwięcej deklarowała firma Golbalux senatora PiS Mieczysława Golby, dlatego też miała wygrać konkurs mimo niższej stawki oferowanej za m2. Firmy, które na terenie tych hal zatrudniają więźniów, otrzymują dotację, by wspierać pracę więźniów:
- W związku z tym, iż Służbie Więziennej zależało na jak największej liczbie zatrudnionych osadzonych, wybrano ofertę firmy PPHU Golbalux Sp. z o.o., która proponowała niską wysokość czynszu, ale dużą liczbę osób do zatrudnienia, tj. do 600 skazanych. Taka liczba nigdy nie została osiągnięta, co więcej po prawie dwóch latach obowiązywania umowy zmniejszono liczbę zatrudnienia do 30 osób - poinformowała Służba Więzienna, dodając, że z tego powodu podjęto decyzję o przeprowadzeniu audytu.
Ejchart komentując sprawę dodała, że nie może być tak, że na programie, który ma pomagać więźniom, bogacą się firmy:
- Firma pana senatora zaoferowała bardzo korzystną umowę dla Służby Więziennej - taką, która proponowała zatrudnienie jak największej ilości więźniów, ale była też skonstruowana na bardzo korzystnych dla tej firmy warunkach. Nie możemy pozwolić na to, żeby na programie
Praca dla więźniów
i za publiczne pieniądze bogaciły się firmy prywatne. To nie temu służy. I nie temu służył program - podkreśliła Ejchart.
Dodała też, że w żadnej z działających przy zakładzie karnym hal nie wykryto tak ogromnych nieprawidłowości:
- Każdej się przyglądamy i każdemu kontraktowi się przyglądamy, ale tak drastycznego przypadku drugiego nie ma - podsumowała.
Firma miała także złamać umowę z zakładem karnym, ponieważ
podnajęła halę innej firmie
:
- Drugim niepokojącym dla nas elementem było to, że ta firma, która podnajęła od firmy Golbalux halę, przewoziła na teren hali nieokreślone przedmioty, które następnie więźniowie mieli segregować. Nie było wiadomo, co się znajduje w tych paczkach. Dopiero właśnie kontrola wykazała, że tam były niebezpieczne przedmioty - przekazała wiceszefowa MS.
Do sprawy odniósł się już również minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar, który przypomniał, że
Praca dla Więźniów
to sztandarowy program polityków Suwerennej Polski, z której wywodzi się senator podejrzewany o łamanie prawa:
"Sprawą zajmuje się już niezależna prokuratura. Może jednak panowie, organizujący tak często różne konferencje prasowe, jedną z nich poświęcą na wyjaśnienie tej sprawy. Warto opinii publicznej wytłumaczyć, w jaki sposób partyjny kolega przedsiębiorca dostał szansę na dochodowy biznes za państwowe pieniądze i co się z tymi pieniędzmi później stało" - napisał we wtorek wieczorem Bodnar na platformie X.
Doniesienia o nieprawidłowościach skomentował też senator Mieczysław Golba, który stwierdził, że to
manipulacje
:
"Od czterech lat zatrudniamy osadzonych w filii naszej fabryki w Zakładzie Karnym w Rzeszowie i w siedzibie głównej firmy w Wiązownicy. Dzięki temu pomagamy Służbie Więziennej w resocjalizacji osadzonych. To w naszym zakładzie mają możliwość nauczenia się wielu zawodów budowlanych. A dzięki pracy zarobkowej w Golbalux osadzeni mają pieniądze na podstawowe wydatki" - przekazano w oświadczeniu.