Federacja
High League
ogłosiła, że na 4. gali wystąpi aktywistka
Maja Staśko
. Już 17 września zawalczy na Arenie Gliwice z nieznaną przeciwniczką.
Na Twitterze federacji pojawiła się także informacja, że Staśko będzie obecna na konferencji w przyszłą środę.
Sama aktywistka również pochwaliła się decyzją w mediach społecznościowych. Kobieta oświadczyła, że 20 tysięcy zł, które zarobiła na kontrakcie,
przeznaczy na Fundację Fortior
, czyli organizację wsparcia dla mężczyzn po doświadczeniu przemocy. Kolejne 20 tysięcy trafi do
Centrum Praw Kobiet
.
"
Bez tej walki zdobycie tak dużych kwot na tak ważną pomoc byłoby niemożliwe.
Skoro państwo nie zapewnia wsparcia najbardziej potrzebującym – wywalczę je. Zasięgi pomogą mi też nagłośnić inne organizacje, gdzie można szukać pomocy, i pozyskać psychologów do naszego pomocowego discorda, w którym udzielają darmowych konsultacji psychologicznych. A ja będę mogła wrócić na psychoterapię. Treningi pozwalają mi też lepiej pomagać Wam: oczyścić się, wyładować trudne emocje i historie, które codziennie słyszę" - napisała.
To już druga aktywistka, która zaangażowała się w walki MMA. Pierwszym był
Jaś Kapela
z Krytyki Politycznej, który zawalczył z Ziemowitem "Piastem" Kossakowskim:
Internauci mają jednak wiele wątpliwości i oskarżają Staśko o hipokryzję. Twarzą federacji jest raper Malik Montana, którego w przeszłości
oskarżała o szowinizm
.