W sieci funkcjonuje firma
The Phone Lady
, założona przez Mary Jane Copps, która pomaga
poprawić umiejętności telefoniczne
wielu pracowników, których wynik pracy zależy właśnie od rozmów telefonicznych.
Firma zauważyła jednak, że starsze pokolenia nie mają tak dużych problemów z kontaktem telefonicznym, jak
pokolenie millenialsów.
Według założycielki firmy, zauważalny jest wzrost liczby osób z
"fobią telefoniczną"
.
- Moje pokolenie pamięta telefony wiszące na ścianach we wszystkich domach, uczono nas jak je odbierać i dzwonić już w młodym wieku - powiedziała w rozmowie z Bussines Insider.
Podobnie jak z millenialsami, jest z
pokoleniem generacji Z,
które wychowywało się już w pełni cyfrowym świecie:
- Mamy kilka pokoleń, których nigdy nie uczono niczego o prowadzeniu rozmów telefonicznych, w ich domach nie ma już telefonów stacjonarnych - mówiła Copps.
W związku z tym firma postanowiła zająć się tym problemem. Organizuje
szkolenia dla pokolenia millenialsów i generacji Z
z prowadzenia rozmów telefonicznych:
"Za
480 dolarów, czyli ponad 2 tys. zł
można wykupić godzinne zajęcia z rozmów przez telefon. Zajęcia skierowane są do przedstawicieli generacji Z i millennialsów, którzy poprzez przyzwyczajenie do wysyłania wiadomości, mają obawy przez zadzwonieniem" - podaje Bussines Insider.
Klienci zamiast wysyłania e-maili i wiadomości na komunikatorach muszą załatwiać sprawy w ramach rozmów telefonicznych:
- Jeśli ktoś nie jest przyzwyczajony do rozmowy telefonicznej z matką, to
proces wydaje się przerażający
. Nie można im wtedy powiedzieć, że muszą zadzwonić do potencjalnych klientów, bo zwyczajnie nie byliby w stanie tego zrobić. Zaczynamy więc od rodziny, przyjaciół, czyli kogoś, kogo znają - mówi Jane Copps.
Zobacz też: