Członkini Agrounii Natalia Żyto opublikowała dziś na Twitterze nagranie, które potwierdza, że warszawscy policjanci
śledzili polityków
partii, w tym Michała Kołodziejczaka.
Incydent miał miejsce po konferencji prasowej lidera ugrupowania przed siedzibą TVP. Na wideo widzimy funkcjonariuszy, którzy stoją kilkanaście metrów od działaczy. Wcześniej mieli za nimi chodzić i ich obserwować.
- Dzień dobry. Dlaczego państwo nas śledzą? - zapytała autorka materiału.
Policjant wyjaśnił, że mieli w okolicy zgłoszenie o zdarzeniu. Kiedy Żyto wskazała, że to nieprawda i zauważyła, że chodzą za nimi od dłuższego czasu, zakłopotaniu mundurowi próbowali unikać odpowiedzi. Funkcjonariusze nie wyrazili zgody na upublicznienie ich wizerunku.
5 minut później ci sami policjanci
ponownie pojawili się w pobliżu działaczy
, stojąc za rogiem jednego z budynków. Znowu tłumaczyli, że mieli w pobliżu zgłoszenie.
- Proszę państwa, absurdalna sytuacja.
Przypadkowo ciągle policja za nami chodzi
, kiedy jesteśmy w Warszawie na konferencji. Gdyby powiedzieli, że chodzą za nami, bo może nam się coś stać albo jesteście narażeni, to ja bym to rozumiał. Ale nie potrafią powiedzieć, że chodzą za nami od kilku minut - stwierdził Kołodziejczak.