Dziś z okazji
Dnia Przedsiębiorcy
, ustanowionego przez Sejm w 2016 roku, na
Jasnej Górze
odbyła się msza święta w intencji środowisk gospodarczych i przedsiębiorców. W wydarzeniu, którego organizatorami byli Regionalna Izba Gospodarcza w Katowicach i Rzecznik MŚP, wzięli również udział politycy, na czele z wicepremier
Jadwigą Emilewicz
.
W trakcie mszy Emilewicz poproszono o
zabranie głosu z ambony
. Minister rozwoju mówiła m.in. o trudnej sytuacji przedsiębiorców, ale i o tym, że "przedsiębiorczość jest kategorią moralną".
- Chciałabym podziękować, że mogę uczestniczyć w tej wspólnocie, która zebrała się dziś na Jasnej Górze. Wspólnota przedsiębiorców i pracowników to w istocie najżywsza tkanka wspólnoty państwowej.
Przez ostatnie miesiące przeżywamy trudny czas próby.
Odczuwamy dotkliwie poczucie kruchości i tego, że mit naszej samowystarczalności właśnie się rozpada. Przekonanie, że doskonale panujemy nad rzeczywistością, zostało boleśnie zweryfikowane - mówiła z ambony.
- Warto pamiętać o tym, że
przedsiębiorczość jest kategorią moralną
. Jeśli przedsiębiorca kieruje się tylko chęcią zysku, to najczęściej osiąga klęskę. Przedsiębiorca to ten, który organizuje się z drugimi i dla drugich.
W tak trudnym czasie ważne jest to, by przedsiębiorca stawiał pracę przed kapitałem
. Warto o tym pamiętać i uważam, że właśnie na to zwracamy uwagę, starając się wesprzeć państwa poprzez oferowanie pomocy publicznej. Utrzymanie miejsc pracy jest naszym wspólnym celem - dodała.
Wizyta i przemówienie Emilewicz na Jasnej Górze zostało
skrytykowane przez opozycję
w mediach społecznościowych. Posłowie Koalicji Obywatelskiej zwracali uwagę, że
msza była transmitowana przez TVP
.
"Jeszcze w piątek Episkopat wydał komunikat, że Kościół nie angażuje się w kampanię wyborczą.
Dzisiaj J. Emilewicz agituje z ambony na Jasnej Górze.
Za to sklejenie się z PiS części hierarchów kościelnych zapłaci cały Kościół. I to będzie bardzo wysoka cena" - pisze Sławomir Neumann.
"
Pani minister agituje z ambony na Jasnej Górze,a TVP transmituje wystąpienie kampanijne!
Upadek wszystkich wartości!" - dodaje Dariusz Joński.