Główny Urząd Statystyczny poinformował, że
inflacja w kwietniu wyniosła 12,4 proc
., czyli niewiele więcej niż dane opublikowane pod koniec kwietnia w ramach tzw. szybkiego szacunku.
Ze wstępnych danych GUS wynikało, że inflacja w kwietniu wyniesie 12,3 proc w ujęciu rocznym. Ekonomiści przyznali w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że spodziewali się wzrostu o 11,5 proc.:
Kwietniowy wynik to
największy wzrost od maja 1998 roku, kiedy inflacja wynosiła 13,3 proc.
W porównaniu z marcem, ceny wzrosły o 2 proc. miesiąc do miesiąca - eksperci prognozowali wzrost cen o 1,3 proc.
GUS dodaje, że ceny towarów podrożały o 13,1 proc., a ceny usług - 10,1 proc.
Polacy najmocniej odczuli wzrost cen transportu (o 21,2 proc.), nośników energii (o 19,5 proc.) czy żywności i napojów bezalkoholowych (o 12,7 proc.).
Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe są droższe o 5,9 proc., wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego o 8,6 proc., rekreacja i kultura o 9,3 proc. Z kolei ceny restauracji i hoteli są wyższe o 14,1 proc., edukacji o 6,3 proc., zdrowia o 6,5 proc., odzieży i obuwia o 3,7 proc. Inne towary i usługi podrożały o 7,9 proc.