Flickr
Uczeni z
New York University
opublikowali
raport dotyczący moderacji treści na Facebooku
. Wynika z niego, że
Mark Zuckerberg
musi liczyć się ze sporymi inwestycjami i
zatrudnieniem 30 tysięcy osób
.
Jak informuje MIT Technology Review, Facebook zleca moderowanie treści współpracownikom zewnętrznym, którzy pracują z 20 biur na całym świecie. Choć rzekomo jest ich 15 tysięcy, ich skuteczność nie jest imponująca. Facebook sam przyznał, że
wskaźnik błędu wśród moderatorów wynosi około 10%
, co przekłada się na
300 tysięcy błędnie rozpatrzonych zgłoszeń
dziennie.
W odpowiedzi na problemy z moderacją na Facebooku naukowcy ze
Stern Center for Business and Human Rights
na
New York University
przygotowali raport ze wskazówkami, które mają usprawnić "sędziowanie treści".
Z ustaleń uczonych wynika, że Facebook powinien
podwoić kadrę moderatorów do 30 tysięcy
. Pracownicy powinni być zatrudnieni na etatach i mieć dostęp do pomocy psychiatrycznej, co ograniczyłoby rotację na stanowiskach. Facebook powinien też pomyśleć o rozbudowaniu zespołów na rynkach narażonych na brutalne treści, poszerzyć dział sprawdzania faktów i zlecić badania nad
potencjalnym zespołem stresu pourazowego u pracowników
.
Facebook na razie nie ustosunkował się do raportu, ale jego rzeczniczka zapewnia, że zespół moderatorów jest elastyczny i może być szybko powiększany w zależności od potrzeb.
Autor raportu,
Paul M. Barrett
, zauważa, że Facebook z powodu pandemii zlecił część moderacji etatowym pracownikom, co może być
początkiem zmian na lepsze
.