W 2020 roku na stronie
Wysokich Obcasów
pojawił się wywiad z Agnieszką Dziemianowicz-Bąk, czyli obecną minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Posłanka oświadczyła w rozmowie, że
nie chodzi do kościoła
, jednak bywa na katolickich pogrzebach i kościelnych ślubach.
- Ksiądz po kolędzie też do mnie nie przychodzi, ale nie czuję, bym z tego powodu była w naszej społeczności obiektem zgorszenia. Jednak szanujemy z mężem zwyczaj, by w niedzielę nie przeprowadzać jakichś remontów i nie hałasować - powiedziała.
Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, że jest zwolenniczką świeckości państwa.
- Nie walczę z Kościołem, ale walczę z patologiami i uważam, że państwo powinno dążyć do rozliczenia Kościoła z przestępstw pedofilii. [...] Nie mam też pretensji do Kościoła za jego angażowanie się w życie społeczne, bo jak każda instytucja wyznaniowa ma za zadanie rozszerzanie swojej sfery wpływów. Winą za to, jak bardzo Kościół wkroczył w życie obywatelek i obywateli, obarczam państwo - stwierdziła.
W ramach publikacji
Gazeta Wyborcza
zrealizowała polityczce sesję zdjęciową, której efekty dodano do artykułu. Na głównej fotografii widzimy posłankę w koszulce, która dobitnie prezentuje jej stosunek do Kościoła. Choć rozmowę przeprowadzono niemal 4 lata temu, dopiero teraz dziennikarze TVP.Info
ocenili t-shirt jako "oburzający"
.
Swój artykuł oparli o tweety dziennikarza Sławomira Jastrzębowskiego z Salon24.
"Teraz wyobraźcie sobie, że zamiast krzyży ma na koszulce gwiazdę Dawida, albo półksiężyc... Gdyby założyła taką koszulkę natychmiast wyleciałaby ze stanowiska" - napisał.
Na X/Twitterze grzmiał również działacz PiS Oskar Szafranowicz.
"Skandaliczna manifestacja antykatolicka ze strony nowej minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk!
Lewicowa hipokryzja
i antykościelna rewolucja hunwejbinów marksizmu! Drwiny z judaizmu czy islamu to dla Lewicy zbrodnia i świętokradztwo, lecz wyszydzanie religii katolickiej stanowi wręcz powód do chluby. To właśnie różnica między nami - dla prawicy tolerancja oznacza szacunek dla KAŻDEJ religii i godne traktowanie wyznawców różnych konfesji podczas ich obrzędów" - oświadczył.
Były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek stwierdził z kolei, że koszulka Dziemianowicz-Bąk jest przykładem "chrystianofobii".
"A wyobrażacie sobie, co by było, gdyby ktoś (nawet nie musi być z PiS) założył podobną koszulkę, tylko zamiast krzyży byłyby tam symbole judaistyczne czy muzułmańskie? No ale krzyże i chrześcijaństwo można obrażać, zdaniem chrystianofobów, bo to jest cool i oznacza tolerancję.
Śmieszne lewaki
" - burzył się.
Natomiast poseł Dariusz Matecki czeka na "święte oburzenie wszystkich sił politycznych i mediów w Polsce", szczególnie Szymona Hołowni.
"Gdyby nowa minister zamiast krzyża miała na koszulce gwiazdy Dawida albo menory, to wszystkie media, by krytykowały" - dodał.