Fot.: East News
Prezydent Stanów Zjednoczonych
Donald Trump
zasugerował Palestyńczykom, że powinni oni
opuścić terytorium Gazy
, aby "po prostu oczyścić" cały pas. Polityk wydał również swojej armii rozkaz, aby
wznowiono dostawy bomb
do Izraela.
W zeszłym roku dostawy pocisków zostały wstrzymane przez administrację
Joe Bidena
, co było podyktowane obawą o życie cywili. Obecnie urzędujący prezydent postanowił jednak ponownie wyposażać Izrael w broń, która może zostać użyta przeciwko Palestynie. Trump, zapytany o powód wznowienia dostaw bomb, odpowiedział, "ponieważ je kupili".
Zalecenia na temat tego, aby mieszkańcy Gazy przenieśli się do sąsiednich państw, padły po rozmowie telefonicznej z królem Jordanii
Abdullahem
, do której doszło w sobotę. Celem rozmowy było zapytanie o to, czy Jordania jest w stanie przyjąć na swoje tereny większą liczbę Palestyńczyków. Amerykański prezydent zaznaczył, że przesiedlenie może być
tymczasowe
lub
długoterminowe
.
Jordania jest obecnie domem dla około
2,4 miliona palestyńskich uchodźców
. Liczba ta uwzględnia zarówno osoby, które przybyły tam na przestrzeni ostatnich miesięcy, jak i tych ludzi, którzy zostali wypędzeni po powstaniu Izraela w 1948 roku.
- Powiedziałem mu: chciałbym, żebyś przyjął więcej, bo patrzę teraz na cały pas Gazy i to jest bałagan, to prawdziwy bałagan. Chciałbym, żeby przyjął ludzi - powiedział Trump, relacjonując dziennikarzom przebieg rozmowy z Abdullahem.
Przedwyborcze zapowiedzi Trumpa uwzględniały możliwość relokacji Palestyńczyków na okres odbudowy po wojnie, jeżeli zawieszenie broni zostanie utrzymane. Decyzja w sprawie wznowienia dostaw bomb nie wskazuje jednak na to, aby polityk liczył na zakończenie konfliktu.
- Wolałbym zaangażować się w sprawy niektórych krajów arabskich i budować mieszkania w innym miejscu, gdzie być może tym razem będą mogły żyć w spokoju - stwierdził Trump. - Mówimy o prawdopodobnie półtora miliona osób - dodał.
Wbrew jego wyliczeniom, warto podkreślić, że Gaza liczy około
2,3 miliona mieszkańców
. Trump zapowiedział jednak, że poruszy kwestię przesiedleń mieszkańców Gazy również w trakcie rozmowy z prezydentem Egiptu
Abd al-Fattahem as-Sisim
.
Polityk ten już pod koniec 2023 roku zdecydowanie sprzeciwiał się przymusowemu przesiedlaniu Palestyńczyków i zaznaczył, że wszelkie działania mające na celu wypchnięcie ludzi na Synaj zagroziłyby relacjom Egiptu z Izraelem.