Po tym, jak Prezydium Sejmu ukarało
Grzegorza Brauna
za
gaszenie menory
za pomocą gaśnicy i podjęciu działań w tej sprawie przez prokuraturę,
Konfederacja
zwołała posiedzenie klubu, podczas którego omawiano wczorajszy incydent.
Sławomir Mentzen poinformował, że złożył wniosek o
ukaranie
posła Brauna. Miał on zostać przegłosowany. Polityk został
zawieszony w prawach członka klubu oraz ma zakaz wystąpień z mównicy Sejmie.
Mentzen przekazał także, że to klub decyduje o tym, jak karać swoich posłów i nie da się szantażować innym politykom, nawet jeśli ceną miała być utrata stanowiska wicemarszałka przez Krzysztofa Bosaka:
Polityk w ten sposób nawiązał do wniosku Lewicy, która uważa, że Bosak
nie poradził sobie z sytuacją, prowadząc obrady
. Prezes PiS Jarosław Kaczyński jeszcze wczoraj przekazał, że jego ugrupowanie poprze ten wniosek. Dziś w podobnym tonie wypowiedział się też
Szymon Hołownia
:
- Uważam to za zawstydzające, że ciągle trwają konsultacje Konfederacji w tej sprawie. To moje zdanie, nie konsultowałem tego jeszcze z moją siłą polityczną. Jeżeli Konfederacja uzna, że pan Braun nadal powinien mieć miejsce w jej szeregach, to nie powinno być miejsca dla przedstawiciela Konfederacji, z panem Braunem na pokładzie, w Prezydium Sejmu - stwierdził.
Rzeczniczka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik przekazała w rozmowie z Onetem, że na ten moment klub Konfederacji nie będzie podejmował żadnych innych decyzji w sprawie Brauna. Dodała, że jest to "uzależnione od dalszych działań pana posła Brauna".