fot. East News / X @SlawomirMentzen
Od kilku dni w sieci pojawiały się nieoficjalne informacje, wedle których
Grzegorz Braun
ma zamiar wystartować w wyborach prezydenckich. Wczoraj europoseł Konfederacji rozwiał wątpliwości i potwierdził, że
będzie ubiegał się o urząd prezydenta
w nadchodzących wyborach.
Przypomnijmy, że jeszcze w ubiegłym roku Konfederacja wystawiła swojego kandydata na prezydenta i jest nim Sławomir Mentzen. Polityk już od jakiegoś czasu spotyka się z wyborcami i promuje swoje postulaty wyborcze:
Dziś do sprawy odniósł się już jeden z liderów Konfederacji
Krzysztof Bosak
, który przekazał podczas konferencji prasowej, że Rada Liderów Konfederacji dała mandat Sławomirowi Mentzenowi i to on jest kandydatem ugrupowania na prezydenta. Zapowiedział też, że do sądu partyjnego trafi
wniosek o usunięcie z Konfederacji europosła Grzegorza Brauna
:
- Jeszcze wczoraj rano podczas rozmowy telefonicznej Grzegorz Braun zapewniał mnie, że żadnej deklaracji w sprawie wyborów prezydenckich składał nie będzie. Ubolewam, że zostałem wprowadzony w błąd - przekazał.
Kandydat Konfederacji na prezydenta
Sławomir Mentzen
opublikował z kolei wpis w mediach społecznościowych, w którym oznajmił, że
start Brauna w wyborach jest jednoznaczny z opuszczeniem przez niego ugrupowania
:
"Z zaskoczeniem przyjąłem wiadomość, że Grzegorz Braun podjął decyzję o rozstaniu z Konfederacją. Z Grzegorzem Braunem znam się od 2011 roku. Zawsze ceniłem jego filmy, wykłady, niezwykłą erudycję i talent do opowiadania historii. Razem z Krzysztofem Bosakiem na początku 2019 roku długo namawialiśmy go na przyłączenie się do Konfederacji. Przez te kilka lat udało nam się zbudować trzecią siłę polityczną w Polsce, najpopularniejszą partię wśród młodych wyborców. Osiągnęliśmy sukces, o którym wtedy nawet nie marzyliśmy. Teraz nasze drogi musiały się rozejść" - napisał.
"Nasze pomysły na politykę w ostatnim czasie rzeczywiście mocno się rozjechały. W wielu sprawach mieliśmy inne opinie. Możliwe więc nawet, że to rozstanie nam obu wyjdzie na dobre, natomiast lepiej byłoby, gdyby to się nie wydarzyło" - dodał.
Polityk podkreślił, że nie wie, czemu Grzegorz Braun postąpił w ten sposób i dodał, że w jego przekonaniu to błąd:
"
Nie wiem, dlaczego Braun podjął taką decyzję
, nie chcę spekulować, ani rzucać domysłami.
Według mnie popełnił błąd
, ale jak zwykle, osądzi to dopiero historia. Z drugiej strony trzeba docenić to, że Braun zdobył się na podjęcie dużego ryzyka. Takie decyzje nigdy nie są łatwe. Z niezmiennym optymizmem zamierzam dalej ciężko pracować w tej kampanii, przekonywać wyborców do silnej, dumnej, bogatej i bezpiecznej Polski. Zamierzam dalej walczyć o wejście do drugiej tury i wierzę, że to jest realne. Niemożliwe nie istnieje" - stwierdził.