fot. East News
Współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu Zet. Polityk stwierdził, że chciałby, żeby państwo dało mu możliwość
zawarcia "nierozerwalnego małżeństwa"
.
- Chciałbym zawrzeć z moją żoną ślub, który jest nierozerwalny tak, jak moje małżeństwo kościelne jest z nią nierozerwalne. Nie mam takiej możliwości. Ślub kościelny jest ok, ale chciałbym do tego mieć cywilny. Chciałbym, żeby państwo dało mi taką możliwość. To jest zwiększenie możliwości wyboru, jest
to propozycja wolnościowa
- wyjaśnił.
Propozycja Mentzena zszokowała użytkowników Twittera.
"Ale co to znaczy nierozerwalne? Że jeżeli któregoś dnia posypią im się relacje, to nie będzie możliwości rozwodu? Szokujące, że człowiek o takich poglądach ma więcej niż 0,0001% poparcia" - skomentował przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa Piotr Szumlewicz.
W rozmowie zapewnił, że "nie widzi powodu do wprowadzenia zakazu rozwodów". Wspomniał również, że jest katolikiem i jest przeciwny "zabijaniu dzieci", "do Żydów ma taki sam stosunek, jak do Pakistańczyków i Japończyków", a "homoseksualiści mu nie przeszkadzają".
Propozycja "wprowadzenia możliwości zawarcia nierozerwalnego małżeństwa" znalazła się wśród ponad stu ustaw, które Mentzen zobowiązał się złożyć przed poprzednimi wyborami. W opisie ustawy 104. czytamy, że "projekt wprowadza możliwość złożenia Kierownikowi Urzędu Stanu Cywilnego przed zawarciem małżeństwa
nieodwołalnego oświadczenia
o uzależnieniu możliwości rozwodu od zgody biskupa diecezjalnego".
Takie oświadczenie byłoby nieodwołalne i wiążące dla państwa polskiego. Wówczas do rozwodu byłby potrzebny wyrok kanoniczny stwierdzający, że małżeństwo od początku było nieważne.