fot. EastNews
Premier Rosji
Dmitrij Miedwiediew
poinformował na poniedziałkowym posiedzeniu rządu, że podpisał rozporządzenie
o ratyfikacji paryskiego porozumienia klimatycznego
. Jak tłumaczy, decyzja związana jest z "niebezpieczeństwami wynikającymi ze zmian klimatu".
Miedwiediew podkreślił, że zmiany klimatyczne stanowią zagrożenie dla równowagi ekologicznej, rolnictwa i bezpieczeństwa narodowego. Zapowiedział, że Rosja prowadzi działania na rzecz zmniejszenia emisji zanieczyszczeń powietrza.
-
Będziemy musieli uwzględnić kroki związane z wywiązaniem się ze zobowiązań międzynarodowych
, których celem jest zmniejszenie skali emisji gazów cieplarnianych - mówił.
Rosja
porozumienie paryskie podpisała w 2015 roku
razem z innymi państwami, dotąd go jednak nie ratyfikowała, zapowiadając, że uczyni to w latach 2019-2020. Gdy w 2017 roku
Donald Trump
ogłosił, że USA wycofują się z porozumienia, Rosja potwierdziła, że nie zmieni swojej decyzji.
Zachodnie media od kilku tygodni sugerowały, że
Rosja podpisze umowę ratyfikacyjną, gdy w Nowym Jorku rozpocznie się szczyt klimatyczny
. Rosyjskie prawo pozwala na przyjęcie dokumentu na mocy rozporządzenia, bez wymogu głosowania w parlamencie. W czerwcu
Władimir Putin
podczas szczytu G20 w Osace zapowiadał, że do ratyfikacji dojdzie w najbliższym czasie.
Zgodnie z porozumieniem paryskim, celem jest utrzymanie wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie niższym niż +2 stopnie Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur do 1,5 stopnia.