Amerykański dziennik The Atlanta Journal-Constitution opisuje sytuację, do której doszło w stanie
Georgia.
24-letni
Antoine Sims
miał zadzwonić na
policję
i poskarżyć się, że personel jednej z restauracji McDonald's w Kennesaw odmówił mu ponownego wydania jego zamówienia. Mężczyzna skarżył się, że
otrzymał zimne frytki
. Personel restauracji poprosił 24-latka o opuszczenie jej. To nie spodobało się Simsowi, więc postanowił powiadomić służby.
Policjanci, którzy pojawili się na miejscu, zorientowali się, że
mężczyzna jest poszukiwany przez policję pod zarzutem morderstwa.
Ma on mieć związek ze śmiercią kobiety, która spłonęła w samochodzie.
Poszukiwany Antoine Sims opuścił areszt w lutym. Wpłacił kaucję w wysokości $275,000. 26 lipca miał pojawić się przed sądem, by złożyć ostateczne zeznania. Nie przyszedł jednak na rozprawę. Policja rozpoczęła wówczas jego poszukiwania.
Sims jest jednym z trzech oskarżonych o udział w zbrodni. Miał on rzekomo przetransportować martwą kobietę i podpalić samochód z jej ciałem w środku. Kobieta miała zostać postrzelona w trakcie strzelaniny. Kupowała od Simsa marihuanę.
Mężczyzna, gdy zorientował się, że policjanci wiedzą, że jest poszukiwany,
zaczął uciekać
. Policja ścigała go przez około 20 minut. Ostatecznie udało się go
zatrzymać
. Funkcjonariusze w czasie akcji mieli użyć paralizatora.
Podczas zatrzymania policjanci znaleźli w samochodzie mężczyzny
marihuanę przygotowaną do dystrybucji.
To nie pierwsza sytuacja, gdy zimne frytki z McDonald's doprowadziły do interwencji policji. Na początku sierpnia jeden z pracowników restauracji
został śmiertelnie postrzelony, ponieważ napastnik zdenerwował się
, że jego
matka dostała zimne frytki: