Fot.: Piotr Łaskawski - Unsplash
W ciągu ostatniej dekady populacja
jeży europejskich
zmniejszyła się o co najmniej
30%
- wynika z badań
Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody
. IUCN sklasyfikowała gatunek jako "bliski zagrożenia", umieszczając go na czerwonej liście opracowywanej przez tę instytucję.
- Niestety, dowody wskazują na niepokojący i powszechny trend spadkowy. Ocena czerwonej listy podkreśla również niepewność danych – na przykład granice rozmieszczenia tego gatunku nie są do końca jasne, a wiedza na temat jego populacji jest niekompletna - tłumaczy
Abi Gazzard
, oficer programowy w IUCN.
Analiza IUCN wykazała, że spadek populacji jeży jest związany z
urbanizacją
,
intensyfikacją rolnictwa
oraz
rozbudową sieci dróg
. Czynniki te prowadzą do
fragmentacji naturalnych siedlisk
przedstawicieli tego gatunku.
Zwierzęta są również narażone na zgon z powodu
kolizji pojazdów
,
stosowania pestycydów
oraz przebywanie w źle przystosowanych ogrodach przydomowych.
Coraz powszechniej używane
środki ochrony roślin
doprowadzają m.in. do tego, że owady, którymi żywią się jeże, zatruwają się.
- Nadal istnieje szansa na zatrzymanie spadku populacji jeża zachodnioeuropejskiego i musimy dążyć do zapobiegania dalszemu pogarszaniu się sytuacji - zaapelował Gazzard.
Na Czerwonej Liście IUCN znalazły się również inne zwierzęta, m.in.
ptaki przybrzeżne
. Do kategorii tej zaliczono chociażby
sieweczkę pospolitą
, której światowa populacja zmniejszyła się o ponad 30% od końca lat 90. XX wieku. W podobnej sytuacji znalazły się
biegusy zmienne
i
kamuszniki
. W ramach badania stwierdzono również, że 38% gatunków drzew na świecie jest zagrożonych wyginięciem.