Nad rzeką Magdalena w Kolumbii niekontrolowanie rozmnażają się hipopotamy. To efekt pozostawienia samopas zwierząt, które kiedyś trzymał w swojej posiadłości
Pablo Escobar
. Hipopotamy stały się zagrożeniem dla lokalnego ekosystemu.
Hipopotamy naturalnie występują tylko w Afryce. Do Kolumbii przemycił je Escobar, by zasiliły jego prywatne zoo.
Gdy narkotykowy boss zmarł w latach 90-tych, zwierzętami nie miał się kto zająć, więc przystosowały się do życia na wolności.
- Ludzie o nich zapomnieli - mówi biolog
David Echeverri
, pracujący dla agencji CORNARE, która śledzi poczynania hipopotamów. Według naukowców jest ich teraz już o około 50 więcej.
W Afryce ze wszystkich zwierząt to hipopotamy są uważane za najniebezpieczniejsze i odpowiadają za śmierć największej ilości ludzi. Póki co jednak nie odnotowano żadnego przypadku ich agresji w Kolumbii.
Ale Echeverri obawia się, że przy tak szybko rosnącej populacji hipopotamów, jest tylko kwestią czasu, zanim dojdzie do nieszczęścia.
- Nie możemy po prostu ich zabić. Rozwiązaniem byłoby przeniesienie ich, bądź sterylizacja, ale oba te rozwiązania są bardzo kosztowne - mówi Echeverri. "Nasze fundusze są bardzo ograniczone".
Polecamy
dokument o hipopotamach Escobara
- na początku były tylko cztery: