Prawnicy inicjatywy
Wolne Sądy
przygotowali krótki film, który ma
przypominać o prawach osób zatrzymywanych przez policję
. Inspiracją do jego powstania były zdarzenia z 7 sierpnia, kiedy to na Krakowskim Przedmieściu zatrzymano 50 osób. Z ich relacji wynikało, że nie zostali poinformowani o tym, jakie mają prawa i bardzo długo musieli czekać na skontaktowanie się np. z pełnomocnikiem.
"Prawo do gromadzenia się i wyrażania poglądów jest źrenicą wolności i fundamentem demokracji. Tymczasem ostatnie wydarzenia pokazały, że
zgromadzenia często kończą się interwencją Policji i zatrzymywaniem protestujacych obywateli.
Większość osób zatrzymanych
nie zna swoich praw
, Policja zaś nie informuje o nich w sposób jednoznaczny. To otwiera ryzyko nadużyć wobec obywateli. Sytuacja taka może się przydarzyć każdemu, niezależnie od wieku, wykonywanego zawodu, orientacji politycznej czy seksualnej" - piszą Wolne Sądy.
W filmie
o tym, co wolno zatrzymanemu, informuje "dobry policjant"
, w tej roli wystąpił
Piotr Głowacki
. Przypomina on zatrzymanemu, że ma prawo do trzech rzeczy:
informacji o powodach zatrzymania, poinformowaniu o zatrzymaniu wybranej przez siebie osoby i kontaktu z adwokatem najpóźniej przed pierwszym przesłuchaniem
.
W filmie występują też prawnicy z Wolnych Sądów, którzy zaznaczają, że każdy zatrzymany ma te same prawa.
-
Każdy zatrzymany ma takie same prawa, czy jest kibicem, aktywistą, czy protestującym w obronie konstytucji obywatelem
. To Twoje prawa, nie daj ich sobie odebrać - mówi Michał
Wawrykiewicz
.