W walkę przeciw polowaniom na dziki zaangażowali się nie tylko ekolodzy, ale również celebryci.
Kinga Rusin
i
Maja Ostaszewska
zachęcają do
podpisywania petycji adresowanych do ministra środowiska i premiera
, zainicjowanych wspólnie przez różne organizacje ekologiczne.
- Do końca lutego
odstrzelonych ma być 210 000 z 229 000 żyjących w naszym kraju
. W tym
młode, ciężarne lochy
oraz osobniki żyjące w Parkach Narodowych.
Nie możemy dopuścić do rzezi
, która ma się zacząć już w najbliższą sobotę! Musimy się zmobilizować!!! -
pisze Ostaszewska na Instagramie
.
Aktorka zachęca też do wzięcia
udziału w protestach przed Sejmem
. Pierwszy odbył się już wczoraj.
Kinga Rusin
apeluje natomiast, żeby
"zalewać mailami" skrzynkę Morawieckiego
.
-
Nie dopuśćmy do RZEZI, która ma się rozpocząć już w tę sobotę!
Dzięki Waszej mobilizacji już udało się wysłać ponad 20tys. maili do premiera Morawieckiego!
Zalewajmy dalej tę skrzynkę naszym veto!
Niech wie, że się nie zgadzamy na wybicie w zasadzie całej populacji polskich dzików, bo wiemy że nie ma to żadnego naukowego uzasadnienia i jest nieskuteczne w walce z ASF! - napisała.
W odpowiedzi na prośbę fanki Rusin zapowiedziała też, że
jeśli pod petycją do ministra środowiska znajdzie się 400 tysięcy podpisów, przekaże 10 tysięcy na WOŚP
.
W tej chwili pod petycją adresowaną do ministra środowiska jest
330 tysięcy podpisów
, pod
apelem do premiera 132 tysiące
.