Autor bloga
Mikrowyprawy
podzielił się ze swoimi fanami obserwacją dotyczącą
robienia zakupów przez internet
.
Złożenie zamówienia w sklepie Frisco.pl, mimo dokonania opłat za opakowania papierowe, poskutkowało włożeniem
"absolutnie wszystkiego co się dało w plastik"
.
"Świat jaki funduje nam Frisco, to świat zatrutych rzek, wymierających zwierząt i naszych dzieci chorych na raka"
- podsumowuje.
Firma Frisco nie zostawiła tych zarzutów bez odpowiedzi i skomentowała post blogera, wywołując zresztą żywą reakcję.
"Cześć, nas też to boli, dlatego
wszystkie opakowania (papierowe i foliowe) odbieramy do recyclingu
- wystarczy je dać kierowcy przy kolejnej dostawie. Na ten moment wykorzystanie foli jest związane zapewnieniem bezpieczeństwa żywności w automatycznym łańcuchu logistycznym".
Na ten komentarz bloger odpowiada:
"I ile tych toreb zbieracie w recyklingu?
Kilka, kilkanaście procent?
Nawet jeśli, to
nadal ponad 80% trafia do śmieci
= rzek, jezior, mórz, dławią się nimi ryby i ptaki i w ostateczności, w postaci mikrocząsteczek jemy go my i nasze dzieci" - pisze.