Unia Europejska znowu zaostrza przepisy mające ograniczyć zużycie plastiku. Tym razem na celowniku są
jednorazowe opakowania na jedzenie na wynos czy woreczki na warzywa i owoce
. W zeszłą środę rozporządzenie zostało przyjęte przez Parlament Europejski, teraz, aby mogło wejść w życie, trzeba czekać na zatwierdzenie Rady.
Wprowadzane przepisy to kontynuacja prowadzonej już od kilku lat polityki wycofywania nadmiaru plastiku z życia Europejczyków. Z branży gastronomicznej zniknęły już plastikowe słomki, talerzyki i sztućce, teraz ograniczyć trzeba będzie również zużycie jednorazowych kubeczków a także saszetek na małe porcje jedzenia (np. keczup, sosy, śmietanka do kawy).
Dostosować będzie się musiało też hotelarstwo,
wycofując kosmetyki pakowane w małych pojemniczkach
(jak szampony i żele pod prysznic). Ze sklepów zniknąć mają cienkie jednorazowe reklamówki, w które najczęściej pakuje się warzywa, a z kolei restauracje oferujące dania na wynos
będą zmuszone dawać klientom możliwość zapakowania jedzenia i napojów w ich własne pojemniki i kubki
. Zgodnie z planem cel ma być zrealizowany do 2030 roku.
Z kolei od 2029 roku państwa UE będą zobowiązane pilnować, aby co najmniej 90% jednorazowych butelek i puszek rocznie było zbieranych za pomocą systemów kaucyjnych lub poprzez recykling, zamiast trafiać na wysypiska śmieci. Jednak pojawiają się głosy, że ustawa jest przygotowana nieprecyzyjnie i pozostawia zbyt wiele luk, jak chociażby w temacie papierowych opakowań czy klarownych, jednolitych wymagań wobec wszystkich krajów.