W piątek
Sławomir Mentzen
rozpoczął kolejną odsłonę akcji "piwo z Mentzenem". Pierwsze spotkanie odbyło się w Warszawie, a lider Konfederacji jak zwykle chwalił się znakomitą frekwencją.
Jeszcze w piątek media społecznościowe obiegło
nagranie
, na którym Mentzen chwieje się nad kwietnikiem. Udostępnił je m.in. były rzecznik ONR-u, Tomasz Kalinowski.
"O ile samo "piwo z Mentzenem" to dobry ruch PRowy, to widok zataczającego się lidera Konfederacji nie przysporzy dodatkowych głosów poparcia. Będzie przypominane i powtarzane w kampanii wyborczej. Oprócz samego Mentzena sprawę zawalił jego zespół/asystent, który widząc, że szef jest w stanie wskazującym, powinien od razu go wziąć na bok i "schować". Fuszerka" - napisał.
Sam Mentzen odniósł się do nagrania w ironicznym filmiku, jednocześnie zapraszając na kolejne "piwo z Mentzenem".
- Strasznie wczoraj zachlałem.
Piłem piwo do piątej rano, film mi się urwał, jak stałem na Nowym Świecie, teraz mnie głowa boli.
Trochę się przespałem, bo mam obowiązki. Mam "piwo z Mentzenem" w Rzeszowie. Niektórzy mówią, że nie można pić, jak się ma kolejnego dnia występ. To nieprawda, można tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność - powiedział.
Nagranie z chwiejącym się Mentzenem wywołało jednak wiele komentarzy. Wiele osób wskazywało na to, że problemem nie jest sam fakt, że Mentzen mógł być pijany, ale to, że
reklamuje i promuje picie alkoholu
.
"Problemem nie jest tu ktoś, kto się upił. Problemem jest to, że prezes partii organizuje wydarzenia w ramach swojej kampanii, na których promuje alkohol (swoją własną markę) i zachęca do picia - z dziesiątkami bardzo młodych osób na widowni. Zgarnia kasę na promocji alkoholu, także na oczach niepełnoletnich. A argumenty broniących go ludzi bagatelizujące wpływ piwa - sam obala swoim zachowaniem" - napisała
Maja Staśko
.
"Konfederacja robi kampanię przez zachęcania do alkoholu Polaków, którzy i tak mają olbrzymi problem z alkoholem. Mentzen robi spotkania z promocją własnej marki alkoholu, Berkowicz rozdaje alkohol studentom, wdarłszy się na Juwenalia" - dodała.
Przypomnijmy, że sprawą Berkowicza, który w ramach "interwencji poselskiej" wszedł na juwenalia, zajmie się Komisja Etyki Poselskiej:
Również zdaniem
Jana Śpiewaka
, który w ostatnim czasie walce z nielegalnymi reklamami alkoholu poświęca dużo uwagi, "piwem z Mentzenem" powinna zająć się prokuratura.
- Można uznać, że
spotkania Mentzena to forma reklamy alkoholu
, bowiem pojawiają się tam znaki graficzne jego browaru. Reklama alkoholu nie może wywoływać skojarzeń z relaksem i sukcesem zawodowym. Przede wszystkim nie może być kierowana do małoletnich. Musi również zawierać informacje o szkodliwości etanolu dla zdrowia. Próżno szukać takich informacji na tych materiałach - mówi Śpiewak w rozmowie z Faktem.
- Wiemy, że odbiorcy Konfederacji to często licealiści.
Prokuratura powinna przyjrzeć się takiej formie kryptoreklamy
. Jednocześnie nadużywanie alkoholu przez lidera partii, która chce współtworzyć rząd, jest
zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa
. Mentzen mówi, że urwał mu się w piątek film. Proszę sobie wyobrazić, jak łatwo byłoby zwerbować takiego polityka przez obcy wywiad - dodaje.