TVN24 poinformowało, że
Krzysztof Skórzyński
został zawieszony w swoich obowiązkach. To efekt kolejnego wycieku e-maili, z których wynika, że dziennikarz Faktów miał doradzać szefowi Kancelarii Premiera ministrowi
Michałowi Dworczykowi
.
Od czerwca na Telegramie publikowane są kolejne e-maile, które mają pochodzić z prywatnej skrzynki Dworczyka. W piątek po południu pojawiły się tam screeny maila, którego Dworczyk miał wysłać do Skórzyńskiego w
listopadzie 2019 roku
. Dworczyk pytał dziennikarza, co myśli o propozycjach odpowiedzi na pytania. Poniżej znalazła się lista pytań od dziennikarki OKO.press i proponowane odpowiedzi.
"Tylko do Twojej wiadomości -
co sądzisz o propozycjach odpowiedzi?
" - miał pisać Dworczyk do Skórzyńskiego. Odpowiedzi dziennikarza nie pokazano.
Wieczorem Skórzyński opublikował oświadczenie na Twitterze.
"
Nigdy nie wymieniałem w tej sprawie maili z ministrem Dworczykiem.
Nigdy także, w żaden, podkreślam - w żaden sposób - nie "doradzałem" ani ministrowi Dworczykowi, ani jakiemukolwiek innemu politykowi, w jakiejkolwiek sprawie! Podkreślam - NIGDY! Byłoby to niedopuszczalne i nie do zaakceptowania. Nie wiem kto miał być adresem tego maila, ale z pewnością nie ja. Mail ten był jednym z ponad 26 tys. nieprzeczytanych w mojej skrzynce" - napisał.
Do oświadczenia dołączył screen, na którym widać, że
nie odczytał
prawie 700 SMS-ów i ponad 26 tysięcy maili.
Dziś wyciekły jednak kolejne maile, z których wynika, że Skórzyński miał jednak korespondować z Dworczykiem. Ujawniony screen pochodzi z
24 stycznia 2021 roku.
Minister miał wysłać do dziennikarza komunikat dotyczący zapisów seniorów na szczepienia, a ten odesłać
komunikat
ze swoimi poprawkami kilka minut później.
Dzień później Dworczyk podczas konferencji prasowej informował o zapisach na szczepienia. Na rządowych stronach można zauważyć, że jeden z akapitów komunikatu jest identyczny, jak ten, który Dworczyk miał wysłać Skórzyńskiemu.
Screen z gov.pl
Dziś pojawił się też screen innego maila, pochodzącego z
17 grudnia 2010 roku
. Dworczyk, który był wówczas radnym Warszawy, miał dziękować w nim Skórzyńskiemu za
"chęć pomocy"
.
"Cześć Stary, Wczoraj nie dałem rady wysałać materiałów. Wysyłam dziś, pro forma bo wiem, że jest na 99% za późno aby coś zdziałać. Dzięki jeszcze raz, wierzę, że następnym razem lepiej uda się to wszystko przygotować" - miał pisać Dworczyk.
Krzysztof Skórzyński jest związany ze stacją TVN od
2006 roku
, najpierw pracował dla TVN24, gdzie przygotowywał m.in. materiały z Sejmu. W 2010 roku dołączył do redakcji
Faktów
.