Łukasz Koczocik to Polak, który został dziś
odznaczony królewskim medalem
za wyjątkową odwagę. Ceremonia rozdania medali odbyła się na zamku w Windsorze, a osoby, które otrzymały wyróżnienie, zostały zatwierdzone jeszcze przez królową Elżbietę II.
W listopadzie 2019 roku Koczocik pracował jako pomocnik kucharza w budynku Fishmonger Hall, gdzie odbywała się konferencja poświęcona resocjalizacji więźniów. W dniu wydarzenia do budynku dostał się 28-letni Usman Khan, który kilka dni wcześniej opuścił więzienie. Mężczyzna był uważany za pozytywny przypadek skutecznej resocjalizacji.
Były więzień był uzbrojony w dwa noże. Polak jako pierwszy próbował powstrzymać napastnika - użył w tym celu
ceremonialnej piki
, która wisiała na ścianie. Choć napastnik zranił kucharza, ten dalej walczył z 28-latkiem.
"Działałem instynktownie. Wracam do siebie po tym traumatycznym wydarzeniu i chciałbym to robić w prywatności" - napisał w oświadczeniu.
Niestety mimo starań przestępcy udało mu się
zamordować dwie młode osoby
. Ostateczne Khan, który miał na sobie atrapę bomby, został zastrzelony przez policjantów.
Medale dla osób, które wykazały się wyjątkowym bohaterstwem ustanowiono w 1974 roku. Odznaczenie jest trzecie w hierarchii, po Krzyżu Jerzego i Medalu Jerzego.