Szczepienia dla pracowników Uniwersytetu Wrocławskiego w Bibliotece Uniwersyteckiej, fot. East News
Z sondażu przeprowadzonego dla RMF FM i
Dziennika Gazety Prawnej
wynika, że
60% Polaków chce, aby pracodawca miał prawo sprawdzenia, czy jego pracownik się zaszczepił
. Zdecydowanie opowiada się za tym 36,7% badanych, 24,3% wybrało opcję "raczej tak". Przeciwnego zdania zdecydowanie jest 25,1% respondentów, na odpowiedź "raczej nie" wskazało 9,3%.
W sondażu sprawdzono, jak odpowiedzi rozkładają się wśród
wyborców
poszczególnych partii politycznych. Za prawem pracodawców do sprawdzania szczepień pracowników jest 79% zwolenników PiS, 65% zwolenników KO i 78% wyborców Lewicy. Największe poparcie dla pomysłu deklarują osoby powyżej 70. roku życia (90%), najmniejsze w grupie 18-29 (36%).
W zeszłym tygodniu nieoficjalnie informowano, że posłowie pracują nad
projektem ustawy
, który ma umożliwić pracodawcom sprawdzanie, czy pracownicy zaszczepili się przeciwko koronawirusowi. O takie zapisy mieli wnioskować sami pracodawcy. Jak dowiedziało się RMF FM, "rozważany jest wariant, w którym pracodawca będzie mógł przesunąć pracownika na inne stanowisko, jeśli ten się nie zaszczepił. Będzie to dotyczyć sytuacji, w których osoba niezaszczepiona ma bezpośredni kontakt ze współpracownikami lub klientami".
W badaniu RMF i DGP respondentów zapytano również, czy
obostrzenia związane z pandemią powinny obejmować również osoby zaszczepione
. Tu Polacy są raczej podzieleni. 27,6% uważa, że "zdecydowanie nie powinny" a 23,1%, że "raczej nie powinny". 21,9% odpowiedziało, że "zdecydowanie powinny", a 21,4%, że "raczej powinny".
Najsilniejsze poparcie dla wyłącznia zaszczepionych z restrykcji jest wśród młodszych badanych, uważa tak 67% respondentów w wieku 18-29 lat i 78% w grupie 30-39.
O zróżnicowaniu restrykcji mówił w ostatnim wywiadzie
Jarosław Kaczyński
, potwierdzając, że
"osoby niezaszczepione mogą spodziewać się obostrzeń"
.
- Państwo musi robić wszystko, co możliwe, aby chronić swoich obywateli przed zarazą.
Nie można ulegać tym, którzy mają kłopot z analizą sytuacji i zbyt niski poziom empatii
. Politycy muszą brać odpowiedzialność za trudne decyzje i ponosić ich ryzyko. Jesteśmy w stanie w ciągu tygodnia zaszczepić 5 milionów ludzi - powiedział prezes PiS w rozmowie z PAP.
- Osoby, które powołują się na wolność w kontekście szczepień, może nieświadomie, odwołują się do tezy, iż człowiek człowiekowi wilkiem.
To skrajny egoizm
- dodał.
Jak nieoficjalnie podaje RMF FM, temat obostrzeń tylko dla osób niezaszczepionych będzie omawiany na posiedzeniu rządowej Rady Medycznej.