fot. Instagram @m_wisniewski1972 / East News / Facebook @PolAndRockFestival
W ostatnich dniach wiele emocji w sieci budzi temat
festiwalu Pol’and’Rock
i planowanego występu
Ich Troje
. Głos w sprawie najpierw zabrał Jurek Owsiak, tłumacząc, dlaczego osobiście zdecydował zaprosić zespół. Teraz odniósł się do tego Michał Wiśniewski, apelując o wzajemną tolerancję.
W kwietniu
Michał Wiśniewski
informował fanów, że wraz z zespołem postanowił zgłosić się do udziału w festiwalu Pol’and’Rock, który jest następcą słynnego Przystanku Woodstock, a w tym roku jest organizowany po raz 30. Zespół Ich Troje odrzuciła jednak komisja kwalifikacyjna, wówczas Wiśniewski i tak zachęcał fanów do uczestnictwa w festiwalu.
W poniedziałek organizatorzy Pol’and’Rock ogłosili, że zespół Ich Troje
i tak wystąpi na festiwalu
, na Małej Jubileuszowej Scenie. Zapowiedź wywołała ogromne kontrowersje wśród fanów Pol’and’Rock, post na Facebooku miał ponad 2 tysiące komentarzy. Wiele osób krytykowało organizatorów za umieszczenie Ich Troje w line-upie, argumentując, że to festiwal rockowy, a nie "piknik" czy "dożynki". Inni jednak bronili decyzji, przypominając, że na Pol’and’Rock grała m.in. Majka Jeżowska. Wielu komentujących przyznawało, że jest to zespół, który darzą sentymentem i będą się dobrze na nim bawić.
Głos w sprawie zabrał również
Jurek Owsiak
, który przyznał, że zaproszenie Ich Troje było jego osobistą decyzją. Nawiązał on do słów Wiśniewskiego, który po odrzuceniu zgłoszenia i tak zaprosił fanów na Pol’and’Rock.
- Czasami jest tak, że to, że wy jeździcie na ten festiwal, nie oznacza, że większość sobie tego życzy (...) Ten zespół (Ich Troje) nigdy nie zdobywał uznania jury. Czy to była Eurowizja, czy festiwal w Opolu – zawsze stała za nami publiczność. To, że jeździcie na Pol’and’Rock - róbcie tak dalej, bo to jest jeden z najważniejszych festiwali w tym kraju - brzmiały słowa Wiśniewskiego, które przypomniał Owsiak.
"Te słowa padły z ust Michała Wiśniewskiego, kiedy był zapytany o losy zgłoszenia zespołu Ich Troje na Eliminacje. Komisja eliminacyjna w demokratycznym głosowaniu odrzuciła propozycję Ich Troje, ale ta wypowiedź niezwykle mnie poruszyła i skorzystałem z takiego nieformalnego prawa "puli Prezesa". Wielokrotnie, w Fundacji, wpływa się na zmianę mojej decyzji, czyli słuchamy muzyki, której często bym nie zaakceptował. Zresztą po line-upie wielu naszych edycji widać, że te zmiany i to bardzo mocne zaszły. Tym razem powiedziałem: "w życiu nie spotkałem się z tak niecodziennym podejściem do całej sytuacji. Skromność? Pokora? Sam nie wiem, jak to nazwać". W świecie artystów na najróżniejszych poziomach uprawianej sztuki jest to rzadkie, a wręcz nieistniejące zachowanie, pogodzenie się z decyzją. Nie dość, że propozycja Ich Troje odrzucona, to jeszcze Michał Wiśniewski na ten Festiwal wszystkich zaprasza i uznaje decyzję jury. I tutaj wykonałem gest już kilka tygodni temu.
Osobiście zadzwoniłem do Michała i osobiście zaprosiłem go na Małą Scenę
” - napisał Owsiak.
Podkreślił też, że festiwal po to ma dwie sceny, aby każdy mógł oddać się słuchaniu tego, co lubi.
Wczoraj do sprawy odniósł się też Michał Wiśniewski.
- Myślę, że nie kradniemy nikomu miejsca na tym festiwalu, tylko przypominamy się ludziom, którzy pamiętają, że zespół Ich Troje to jest rockowa kapela - powiedział w rozmowie z Plejadą.
Zaapelował też do hejterów, aby przypomnieli sobie, że motto festiwalu to pokój, miłość, tolerancja.
- Nie wiem, czy oni pamiętają, jakie jest motto tego festiwalu, ale jeżeli pamiętają, to niech przeczytają je jeszcze raz. Niech przeczytają ten tekst jasno i wtedy będą wiedzieć, na czym to polega. Bo
jeżeli oczekujemy troszeczkę tolerancji, zalecane jest pokazać, że jesteśmy otwarci na wszystko
. W ten sposób nie wolno nam się zachowywać.
- Wydaje mi się, że ta decyzja Jurka pokazała taką nieprawdopodobną klasę i potwierdziła tylko, że ten festiwal to festiwal przyjaźni, tolerancji i tych wartości, które powinien ten festiwal wyznawać. To jest miłe zaskoczenie. Ja Jurkowi już podziękowałem, ze zdziwieniem, ale podziękowałem. To jest strasznie miłe i na pewno tę szansę wykorzystam, bo to najprawdopodobniej będzie jedyna moja szansa w życiu - dodał Wiśniewski.
O sytuacji opowiedział też na Instastories.
- Oczywiście moglibyśmy zrezygnować z tego z występu, ale z drugiej strony wydaje mi się że jest też cała masa ludzi którzy czekają na ten występ, gdyż są ciekawi.
Zaapelował,
żeby z hejtem wstrzymać się do występu
, zapewnił też, że koncert będzie "bardzo rockowy".