Wczoraj gościem
Porannej Rozmowy Dnia
w RMF FM był
poseł PO Robert Kropiwnicki
. Rozmowa dotyczyła między innymi protestów medyków i Białego Miasteczka, które powstało w pobliżu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Robert Mazurek wprowadzając do tematu powiedział, że
zacytuje słowa ministra zdrowia
i przeczytał: "Nie mogę dopuścić do takiej sytuacji, by spełniając oczekiwania małej grupy związkowej, zaryzykować bezpieczeństwo pacjentów".
Nie powiedział jednak o jakim ministrze mowa.
Poseł Kropiwnicki postanowił całkowicie skrytykować te słowa
:
- Ten minister naprawdę nie ma pojęcia, co się dzieje w ochronie zdrowia, która jest bardzo zadłużona, bo to jest ponad 15 mld zadłużenia - skomentował obecny w studiu Robert Kropiwnicki z PO.
- Oni mówią, że dokładają cały czas pieniędzy, tylko nie patrzą, ile koszty rosną, chociażby właśnie płaca minimalna… - kontynuował polityk.
Wówczas dziennikarz przerwał politykowi i powiedział, że
były to słowa byłego ministra Bartosza Arłukowicza
z 2014 roku, kiedy za czasów rządów PO sprzeciwiał się podwyżkom dla medyków:
Wpadkę posła PO natychmiast podchwyciło TVP: