fot. East News / Polska w dużych dawkach / Google Trends
Jak informuje serwis BiznesINFO,
chałkoń
, który w ostatnich tygodniach przeszedł drogę od internetowego mema do marketingowego trendu, został
sprawdzony przez NASK
pod kątem rosyjskich wpływów na wybory w Polsce. Eksperci uznali, że nie ma jednak mowy o dezinformacji, a chałkonia można dziś oceniać jedynie jako formę rozrywkową.
Rozpoczęta przez nas akcja z chałkoniem na początku miała być żartem nawiązującym do trendu słabej jakości grafik generowanych przez AI. Szybko stał się jednak
marketingowym trendem
, który wykorzystały m.in. Żabka, Auchan, IKEA, OLX czy Agencja Wywiadu, a przy okazji nieplanowaną
kampanią społeczną
ostrzegającą przed dezinformacją.
Teraz, jak informuje BiznesINFO, trend z chałkoniem zbadali eksperci z
NASK - Państwowego Instytutu Badawczego
zajmującego się m.in. cyberbezpieczeństwem.
- Zespół analityków NASK przygląda się zjawiskom zachodzącym w sieci - badamy je pod kątem cyberbepieczeństwa i dezinformacji. Obserwujemy różnorodne trendy, w tym popularny w ostatnim czasie temat grafik z "chałkoniem" - mówi przedstawiciel NASK w rozmowie z BisnesINFO.
Przyznaje jednak, że obecnie nie można mówić o wykorzystaniu chałkonia do dezinformacji.
- Aby mówić o dezinformacji, musiałoby dojść do manipulacji informacyjnych. Na tym etapie tego zjawiska nie widzimy. Chałkonia dziś ciężko oceniać inaczej niż jako
formę rozrywkową
-
tłumaczy.
Eksperci podkreślają jednak, że choć łatwo rozpoznać, że chałkoń został wygenerowany przez AI, wpisuje się w zjawisko
AI slop boomerap
czyli "pułapki na boomera", na którą "złapać" mogą się osoby urodzone w latach 40.-60./70. wykazujące często niższy zakres kompetencji cyfrowych. Jak wyjaśnia przedstawiciel NASK, przy ogromnych zasięgach można wykorzystać takie zjawisko do dezinformacji.
-
W przypadku "chałkonia" nie widzimy takiego zagrożenia.
Tutaj ewidentnie jest aspekt humorystyczny, ale mogą pojawić się przykłady, gdy materiały czy publikacje będą się odnosiły np. do polityki i wtedy należy zachować ostrożność - zalecają eksperci.