Marka Vans
stoi w obliczu bojkotu po tym, jak
usunęła ze swojego konkursu projekt buta z grafiką
nawiązującą
do protestów w Hong Kongu.
Firma co roku organizuje konkurs
Vans Custom Culture,
w którym chętni
nadsyłają projekty własnych butów.
Zwycięzca głosowania online otrzymuje 25 tysięcy dolarów
, a jego projekt
butów trafia do sprzedaży.
Tegoroczny konkurs ruszył na początku miesiąca. Jeden z projektów szybko zdobył popularność. Stworzyła go
Naomi So nastolatka z Toronto.
Projekt nawiązuje do protestów w Hong Kongu.
Naomi przedstawiła
na trampku protestujących w Hong Kongu ubranych w kaski i maski.
Na bucie znalazły się także parasolka oraz kwiat Bauhinia - symbol Hong Kongu.
Dziewczyna w rozmowie z CBC News powiedziała, że jej but
w ciągu zaledwie kilku dni zdobył ponad 200 tysięcy głosów
, zapewniając jej pierwsze miejsce w konkursie. Projekt znajdujący się
na drugim miejscu miał tylko 10 tysięcy głosów.
"To było naprawdę zaskakujące i byłam podekscytowana. Czułam się bardzo wdzięczna, że tak wiele osób mnie wspierało i spodobał im się mój projekt” - powiedziała Naomi.
Niestety po czterech dniach głosowania jej projekt zniknął nagle ze strony Vans.
Nastolatka twierdzi, że nikt nie skontaktował się z nią nawet w tej sprawie.
Gdy o sprawie zrobiło się głośno,
firma wydała oświadczenie na Facebooku
, w którym informuje o "usunięciu niewielkiej liczby projektów":
"Jako marka otwarta dla wszystkich nigdy nie zajęliśmy stanowiska politycznego
, dlatego też dokonujemy przeglądu projektów, by upewnić się, że są one zgodne z wartościami szacunku i tolerancji naszej firmy, jak również z naszymi jasno zakomunikowanymi wytycznymi dotyczącymi tego konkursu" - czytamy w oświadczeniu.