Kilka dni temu głośno było na temat
kradzieży wielkiego kontenera w Szczecinie
, który należy do przedsiębiorcy Sebastiana Mołodeckiego. Kontener liczył
7 metrów długości, ponad 2 metry szerokości
i 80 centymetrów wysokości. Sprawa kradzieży została zgłoszona na policję. Zajmował się nią komisariat Szczecin-Śródmieście.
Okazuje się, że po kilku dniach kontener się odnalazł. "Pożyczył go" sobie
inny przedsiębiorca
. Jego firma miała być "w trudnej sytuacji":
- Zguba się znalazła. Jak się okazało, zabrał go inny przedsiębiorca, który
tłumaczył to trudną sytuacją swojej firmy
. Poprosił o wycofanie sprawy. Zażądałem wpłaty określonej kwoty na cele charytatywne. Rozmawiamy, to bardzo zaskakująca sytuacja - przyznaje w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl Sebastian Mołodecki, przedsiębiorca i właściciel kontenera.