fot. Twitter/Tut.by
Nowoczesne mińskie osiedle
Nowaja Borowaja
, oddane do użytku kilka lat temu, słynie ze swojego
antyreżimowego nastawienia
, tam wybory zdecydowanie wygrała
Swiatłana Cichanouska
, uzyskując ponad 90% głosów. Mieszkańcy osiedla to też jedna z najbardziej aktywnych grup podczas
protestów przeciwko Łukaszence
.
Od trzech dni na osiedlu we wszystkich blokach nie ma ciepłej ani zimnej wody
. Podstawione są cysterny z wodą a także turystyczne toalety. Miejskie przedsiębiorstwo wodociągowe MińskWodoKanał twierdzi, że
awaria jest wynikiem celowego uszkodzenia zaworów
.
Tak sytuację tłumaczy też mer stolicy
Uładzimir Kucharau
. W jego opinii to część "chuligaństwa", do którego dochodzi podczas antyreżimowych protestów.
Mieszkańcy twierdzą jednak, że wyłączenie wody to "kara za demonstracje"
. Sprawą zainteresował się Białoruski Komitet Helsiński.
- To naruszenie podstawowych praw człowieka.
Ma to być odpowiedź na poglądy ludzi, którzy tam żyją. Celem jest zmuszenie ich do rezygnacji ze swoich słów i swobody słowa
- mówi szef organizacji
Aleh Hułak
cytowany przez Biełsat TV.
Niezależne media informują również, że
wczoraj przez prawie cały dzień na osiedlu nie działało ogrzewanie
, przez co m.in. odwołano zajęcia w szkole. Wieczorem ogrzewanie wróciło. Według komunikatu MińskWodoKanał ciepła i zimna woda ma wrócić na osiedle jeszcze dziś.