Serwis Tut.by poinformował, że
sąd w Lidzie na Białorusi skazał wczoraj na pięć lat kolonii karnej aktywistę Witolda Aszuroka
. Sprawa dotyczyła
naruszenia porządku i przemoc wobec milicji
.
Mężczyzna po raz pierwszy został zatrzymany przez służby 9 sierpnia ubiegłego roku, czyli w dzień wyborów prezydenckich. Po raz drugi zatrzymano go miesiąc później w związku z jego udziałem w protestach w Lidzie.
Internetowa gazeta Nasza Niwa informuje, że zasądzona wobec Aszuroka kara pięciu lat pozbawienia wolności to
najsurowszy wyrok, jaki dotychczas zapadł wobec uczestnika powyborczych protestów
na Białorusi.
Tut.by przekazało, że po ogłoszeniu wyroku, by okazać wsparcie mężczyźnie, pod sądem pojawiło się około 50 osób. Skandowano hasło: "hańba".
-
Nie zdarzyło się nic nielogicznego, wiedziałem, że trafię do więzienia, jeśli nasz protest nie osiągnie swojego celu
- przekazał Naszej Niwie 50-letni Aszurok.
Warto przypomnieć, że w połowie grudnia ubiegłego roku Biełsat TV we współpracy z
Fundacją Strefa Solidarności
rozpoczęła internetową
zbiórkę
na rzecz
ofiar represji wśród białoruskich dziennikarzy.
Zbiórka odbywa się pod hasłem
Znikający Dyktator
.
Na stronie akcji
pojawił się interaktywny wizerunek Alaksandra Łukaszenki
. Wraz z każdą wpłaconą na zbiórkę kwotą
dyktator ma stawać się coraz mniej groźny
, a jego postać będzie stopniowo pozbawiana kolejnych atrybutów władzy.
Ostatecznie, zamiast groźnego dyktatora będzie można zobaczyć pana bez wąsów i w podkoszulce. Obecnie udało się zebrać
5295,00 zł.