Kilka dni temu
Patryk Jaki w RMF FM odniósł się do amerykańskiej Ustawy 447
pozwalającej Departamentowi Stanu USA na pomaganie stowarzyszeniom ofiar Holocaustu w
odzyskiwaniu majątków żydowskich.
Ma powstać raport, w którym zostanie podsumowane, jak dane państwa się z tego wywiązują.
Polityk
w ostrych słowach stwierdził, że nie zgadza się
na to by oddawać organizacjom żydowskim bezspadkowe mienie:
- Jeśli ktoś myśli, że będziemy płacić, czy oddawać jakieś mienie bezspadkowe organizacjom żydowskim to chcę powiedzieć -
po moim trupie! Beze mnie w polityce. Dość tego
- powiedział w RMF FM.
Do tych słów natychmiast odniósł się
profesor Paweł Śpiewak,
dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego, który
powiedział, że Patryk jaki jest "prawnym analfabetą":
- Niech będzie po jego trupie, on mnie specjalnie nie przejmuje, ten pan. To jest człowiek, który jest, powiedziałbym, analfabetą prawnym i analfabetą z wykształceniem magisterskim. I co on wygaduje?- powiedział w programie Tłit Paweł Śpiewak.
Dodał, że odmawianie krewnym Żydów zwrotu majątków
to "złamanie fundamentalnej zasady własności".
Słowa Pawła Śpiewaka natychmiast zostały podchwycone przez media.
Syn dyrektora Żydowskiego Instytutu Historycznego Jan Śpiewak prosi by nie kazano mu się tłumaczyć za ojca
: