Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak podczas majowego kongresu Kościół-Edukacja-Wychowanie zorganizowanego przez ruch Europa Christi zapowiedział, że kontrolerzy sprawdzą szkoły, które są według uczniów
najbezpieczniejsze dla osób LGBT+
.
- Zapewniam pana ministra i państwa, że zacznę jeszcze w maju od pierwszych 10-20 w ramach kontroli - obiecał ministrowi edukacji Przemysławowi Czarnkowi.
RPD chce sprawdzić "czym ta przyjazność się objawia". Później na łamach
Gazety Polskiej Codziennie
wyjaśnił, że kontrole są rutynowe, a jego biuro sprawdza również inne szkoły, m.in. placówki katolickie, muzyczne, podstawowe i ponadpodstawowe.
- Niestety w wielu przypadkach okazuje się, że dyrektorzy czy też inne instytucje nie weryfikują swoich pracowników w
rejestrze pedofilów
. Musimy chronić dzieci przed przestępcami i taka weryfikacja jest jednym z ważnych narzędzi, z których należy korzystać - podkreślił.
Robert Biedroń skomentował inicjatywę RPD na Twitterze.
"Aaaa, to dlatego nie miał czasu zająć się
usprawnieniem systemu zapobiegania katowaniu dzieci w domach
":
Polityk nawiązał do głośnej sprawy śmierci 8-letniego Kamila z Częstochowy. Przez 35 dni specjaliści z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach próbowali walczyć o życie skatowanego dziecka, niestety bez rezultatów.
Tragedię skomentował m.in.prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który wyjaśnił, że ojczym chłopca usłyszy zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem.
"Za tak bestialską zbrodnię na bezbronnym dziecku powinna zapaść najsurowsza kara. Niestety, w Polsce mamy tylko dożywocie…" - napisał Ziobro na Twitterze.
20 maja politycy Suwerennej Polski zorganizowali konferencję prasową przed wejściem do I Liceum Ogólnokształcącego w Kędzierzynie-Koźlu, które znalazło się w pierwszej dziesiątce szkół przyjaznych osobom LGBT+.
- Chcemy propagować przede wszystkim normalność, żeby też ktoś na nas nie patrzył, że jesteśmy narzucający. Chcemy rozmawiać, przedstawiać swoje fakty, chcemy też dyskutować. Przede wszystkim słuchamy, jak ktoś mówi, że coś mu się nie podoba, próbujemy później to zmienić - powiedział Paweł de Dydyński, dyrektor biura poselskiego Janusza Kowalskiego w Opolu.