fot. East News
Minister cyfryzacji
Krzysztof Gawkowski
oświadczył, że będzie domagał się od firmy
Meta
wyjaśnień, dlaczego Facebook ukrył posty
Muzeum Auschwitz
. Całą sprawę nazwał "skandalem" pokazującym problem z automatyczną moderacją treści.
W piątek Muzeum Auschwitz poinformowało, że Facebook ukrył
21 postów upamiętniających ofiary obozu
. Zostały one uznane za naruszające standardy społeczności, m.in. ze względu na "pokazywanie nagości" i "czynności seksualnych", "mowy nienawiści" oraz "podsycanie przemocy". Muzeum odwołało się od decyzji Facebooka, jednak ten nie przywrócił wszystkich postów.
"Miejsce Pamięci Auschwitz, instytucja powołana na rzecz zachowania pamięci o ofiarach niemieckiego nazistowskiego obozu, spotkała się z
bezprecedensową akcją ze strony Facebooka
. Posty, o których mowa to jedynie pełne szacunku upamiętnienie prezentujące dokumentację historyczna, przedstawiającee twarze i informacje biograficzne tych, którzy cierpieli i zostali zamordowani w miejscu, które symbolizuje jeden z najciemniejszych rozdziałów w historii ludzkości" - napisano w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych muzeum.
"Ten rażący incydent nie tylko
podważa ważną pracę naszej instytucji
. Taki czyn jest niedopuszczalny i obraża pamięć ofiar Auschwitz, którą staramy się zachować. Jest to bolesne dla Ocalałych, ich potomków i wszystkich osób zaangażowanych w zachowanie prawdy historycznej. Żądamy natychmiastowego i dokładnego rozpatrzenia tej sprawy, wraz z przejrzystym wyjaśnieniem, dlaczego w ogóle te posty zostały ukryte".
Post Muzeum Auschwitz udostępnił na Twitterze minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
"Ukrywanie postów upamiętniających ofiary @MuzeumAuschwitz
to skandal i ilustracja problemów z automatyczną moderacją treści
. Będziemy domagać się od @Meta informacji o powodach tej sytuacji. Moderatorów powinno być więcej, a ci, którzy pracują na polskim rynku powinni znać nie tylko język (który tu nie był problemem), ale i kontekst. To jeden z powodów, dla których tak intensywnie pracujemy nad wdrożeniem europejskiego prawa DSA (Digital Services Act)" - napisał.